L.A. Noire okazało się sporym sukcesem. Jak zdradza jednak Brendan McNamara z Team Bondi tylko Rockstar i Take-Two byli w stanie "zaryzykować" i wydać tę grę.
L.A. Noire okazało się sporym sukcesem. Jak zdradza jednak Brendan McNamara z Team Bondi tylko Rockstar i Take-Two byli w stanie "zaryzykować" i wydać tę grę.
Rzeczywiście, już w czerwcu pisaliśmy, że L.A. Noire sprzedało się w liczbie 3 milionów egzemplarzy. Na tym zapewne się nie zakończy, a pamiętajmy, że jesienią ukaże się wydanie na komputery osobiste. Świetny interes przeszedł zatem koło nosa wielu firmom, które, jak twierdzi McNamara, i tak nie byłyby zainteresowane produkcją tego typu.
- Żadna inna spółka wydawnicza na świecie nie podjęłaby takiego ryzyka. Widzieliście E3. Ja nie, ale patrząc na wszystkie materiały wideo z targów można dostrzec tylko kilka wspaniałych tytułów, ale za to całą masę gier na zasadzie "ja też", oferujących jeszcze więcej tego samego. Rockstar tymczasem nieustannie wprowadza innowacje - zachwala szef Team Bondi.
- Moim zdaniem, jednym z powodów, dla których ludzie ufają Rockstarowi jest to, że nie robią pojawiających się co roku produktów nacechowanych odtwórczością. Spędzają nad nimi odpowiednio dużo czasu, czego klasycznym przykładem jest seria GTA. Można domniemać, że kto inny przez dziesięć lat albo nawet dłuższy okres nie zrobiłby zaledwie pięciu odsłon tej serii. Ktokolwiek inny starałby się wprowadzić na rynek nową część każdego roku. Oni (Rockstar - dop. red.) są tymczasem szczęśliwi, mogąc zrobić grę noir w filmowym stylu, są szczęśliwi mogąc zrobić western - i tak dalej - podkreśla McNamara.
Trzeba przyznać, że ciepłe słowa szefa studia pod adresem przedstawicieli Rockstara to miła i dość zaskakująca odmiana po tym, jak najpierw nie wszyscy zostali ujęci na liście płac, a potem część pracowników Team Bondi skarżyła się na przepracowanie i ciągłe nadgodziny. Narzekania te spotkały się jednak z dość ostrą ripostą ze strony... Michaela Pachtera, znanego analityka branżowego.
- Nie znam nikogo kto pracuje w tej branży i nazywa to pracą od 9 do 17. Nie znam też żadnego developera, który mógłby powiedzieć "Nie mam nadgodzin i nie pracuję w weekendy". Jeśli zamierzasz pracować w tym przemyśle, chcesz robić gry, musisz wiedzieć, że przed Tobą są setki godzin roboty - podkreślał przedstawiciel Wedbush Morgan Securities.
Jeśli nadal nie podjęliście decyzji o zakupie L.A. Noire, być może wybór ułatwi wam lektura recenzji przygotowanej przez Masterminda.