W opublikowanym na łamach NowGamera wywiadzie Klaudiusz Zych podkreślił zalety niezależności, jaką cieszy się studio Flying Wild Hog, pracujące nad FPS-em Hard Reset.
W opublikowanym na łamach NowGamera wywiadzie Klaudiusz Zych podkreślił zalety niezależności, jaką cieszy się studio Flying Wild Hog, pracujące nad FPS-em Hard Reset.
- Po tym, jak rozstaliśmy się z CD Projektem, mieliśmy już nakreśloną wizję tego, jak powinno wyglądać Flying Wild Hog. Nie chcieliśmy budować zespołu składającego się z 50 (lub więcej) osób, ale z niewielkim doświadczeniem. Zamiast tego woleliśmy być małym studiem z posiadającymi wysokie umiejętności weteranami.
- Popytaliśmy ludzi - najlepszych ludzi - czy nie chcieliby do nas dołączyć. Oni naprawdę wiedzą, jak stworzyć świetne gry. Następnym krokiem było zminimalizowanie zespołu zarządzającego. Struktura Flying Wild Hog jest płaska, nie mamy nikogo, kto pracuje jako pełnoetatowy producent lub menedżer. Każdy jest aktywnie włączony w produkcję jakiegoś elementu gry - wyjaśnia.
Jak twierdzi, taka sytuacja jest znacznie lepsza z uwagi na szybszy przepływ informacji, a także fakt, że każdy może mieć wpływ na projekt. - Chcemy by ludzie porozumiewali się między sobą. To znacznie bardziej efektywny sposób zarządzania - dodaje.
Hard Reset zadebiutuje we wrześniu, a my już teraz zapraszamy do zapoznania się z pierwszymi wrażeniami Myszastego. Przypominamy także, że przed premierą gra dostanie demo.