Na pierwszej prezentacji Borderlands 2 wyglądał lepiej niż się spodziewałem - to będzie jedna z tych gier, których przegapić po prostu nie wypada.
Na pierwszej prezentacji Borderlands 2 wyglądał lepiej niż się spodziewałem - to będzie jedna z tych gier, których przegapić po prostu nie wypada.
Wyliczankę fajnych elementów zacznijmy od ucieszenia pecetowej braci – twórcy kilkukrotnie zaznaczali na prezentacji, że pamiętają o pecetach i projektują pewne elementy gry, jak menusy, z myślą o komputerowych graczach. Swoją droga te wyglądają na o wiele bardziej przejrzyste i wygodne, znalazło się też w nich miejsce dla modelu naszej postaci, więc być może modyfikowanie jej wyglądu do gry też trafi. HUD w końcu dorobił się też własnej minimapy (yay!), więc gracze nie będą musieli gnić ponownie godzinami przeglądając schematy etapów w menu głównym.
Pełny artykuł znajdziecie za czerwoną belką: