- Gra musi być świetna, nie ma innej opcji - mówi Tore Blystad, twórca Hitman Absolution. Producenci liczą się z opinią fanów, jednak wszystkich ich pomysłów na pewno nie zaakceptują.
- Gra musi być świetna, nie ma innej opcji - mówi Tore Blystad, twórca Hitman Absolution. Producenci liczą się z opinią fanów, jednak wszystkich ich pomysłów na pewno nie zaakceptują.
- Chcemy wiedzieć, co sądzą, pragniemy zrobić grę, która zaspokoi ich pragnienia, a nie taką, która nam się podoba, a nikogo innego nie obchodzi. Słuchamy fanów, ale nie poddamy się ich dyktatowi. Mamy np. grupę, domagającą się tego, by Hitman: Absolution był najtrudniejszą grą w całej serii. Ciężko to zrealizować, jeśli pracuje się nad projektem tej wagi - stwierdził.
Choć do premiery Absolution pozostało jeszcze sporo czasu, tytuł ten już został przez część odbiorców przeklęty za zbyt daleko idącą liniowość, a także, a może przede wszystkim, funkcję Instynkt, alarmującą Agenta 47 o zbliżającym się niebezpieczeństwie (pamiętajmy jednak, że można ją wyłączyć). W świetle tych komentarzy Blystad zapewnił, że całej ekipie zależy na tym, by nowy Hitman odznaczał się wysoką jakością.
- Gra musi być świetna, nie ma innej opcji. Wszyscy w naszym zespole i studiu są na tym skupieni. To dla nas najważniejsza sprawa - skwitował. Czy cel uda się osiągnąć? Przekonamy się w przyszłym roku, gdy Hitman Absolution zadebiutuje na pecetach, Xboksie 360 i PlayStation 3.