Na tegorocznym Intel Developer Forum firma zapowiedziała, że ich najnowsze procesory z rodziny Ivy Bridge będą wspierać rozdzielczości do 4096 x 4096 pikseli. Przepraszam, ile?!
Na tegorocznym Intel Developer Forum firma zapowiedziała, że ich najnowsze procesory z rodziny Ivy Bridge będą wspierać rozdzielczości do 4096 x 4096 pikseli. Przepraszam, ile?!
Oczywiście od razu pojawia się cała masa pytań, dotyczących przede wszystkim przyszłości takiego rozwiązania. Dziś najbardziej popularną, wysoką rozdzielczością na naszym growym poletku jest 1920 x 1080 pikseli, znacznie mniejsza liczba graczy korzysta z wyższej, czyli 2560 x 1600. Przy zachowaniu będących konsolową spuścizną i dominujących już na rynku proporcji 16:9 dałoby nam to rozdzielczość 4096 x 2304, czyli ponad dwukrotnie większą niż obecnie najpopularniejsza. Pojawia się pytanie, czy z czymś takim w przypadku renderowania w czasie rzeczywistym poradziłyby sobie karty graficzne. Z drugiej jednak strony, patrząc na plany choćby firmy NVIDIA widać, iż zakłada ona w swoich kolejnych pokoleniach chipsetów niemalże podwajanie wydajności GPU. Czyżby czekał nas za ledwie kilka lat nowy standard Ultra HD?
Inna sprawa, że w chwili obecnej nie ma na rynku monitorów, które potrafiłyby wyświetlić bez przeskalowania obraz w tej rozdzielczości. Choć z drugiej strony wyobraźcie sobie wyświetlacze wykonane w znanej z iPhone'a 4 technologii Retina, która zakłada, że ludzkie oko nie jest w stanie zobaczyć pikseli przy gęstości większej niż około 300 DPI. Anty-aliasing odszedłby w niepamięć. A Microsoft na swojej ostatniej konferencji poświęconej Windows 8 zapowiedział przecież rychłe pojawienie się monitorów tego typu.
Czy tylko ja czuję, że za 2-3 lata patrzeć będziemy na startowe ceny monitorów 3D, mówiąc: "Ależ to było tanie!"