Jest pierwszy trailer nowego Syndicate'a; data potwierdzona

Patryk Purczyński
2011/09/29 17:25

Electronic Arts opublikowało trailer gry Syndicate. W materiale, oprócz sporej porcji akcji, znajdziemy także datę premiery, potwierdzającą wcześniejsze doniesienia.

Jest pierwszy trailer nowego Syndicate'a; data potwierdzona

Nieco przypomina Deus Ex: Bunt Ludzkości, ale to nie produkcja Eidos Montreal, a najnowsza gra Starbreeze Studios, Syndicate. Wreszcie mamy okazję zobaczyć w ruchu remake klasyku sprzed lat, który daje szansę wskoczyć w skórę jednego z agentów. Trailer pokazuje kilka niekonwencjonalnych akcji, pozwalających skutecznie rozprawić się z wrogiem.

Fragmentom rozgrywki z nowego Syndicate'a towarzyszy utwór o jakże pasującym tytule "Syndicate" autorstwa Sonny'ego Moore'a znanego jako Skrillex. Jeśli przypadła Wam do gustu ta nuta, koniecznie odwiedźcie profil gry na Facebooku, kliknijcie przycisk z wiadomą treścią, a muzyka będzie mogła za darmo wylądować na Waszym dysku.

GramTV przedstawia:

Trailer zdradza, a w zasadzie potwierdza, jeszcze jedną ważną informację. Data premiery Syndicate'a w istocie wyznaczona została na 21 lutego (trzy dni później dla Europy). Ostatnie doniesienia z San Diego nie mijały się zatem z prawdą. A teraz już debiutancki materiał filmowy z nowej produkcji Starbreeze Studios:

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
30/09/2011 08:19

Cóż można powiedzieć? Kolejna dobra gra od Starbreeze. Panowie dużo gier nie robią, ale jak już robią to porządnie.Pamiętam doskonale stary Syndicate, i nie da się zauważyć, że Syndicate A.D. 93 i Syndicate A.D. 2012 łączy tylko tytuł Syndicate i ewentualnie setting.Mimo wszystko gra zapowiada się dobrze i szkoda tylko, że na razie prezentuje się jako czysty shooter FPP przepełniony akcją, a nie jakąś taktyką.Ale zobaczymy, może to tylko pozory i gra będzie wymagała myślenia :)Jak na dzień dzisiejszy dodaję do listy zakupów.

Usunięty
Usunięty
30/09/2011 05:55
Dnia 29.09.2011 o 23:10, Dann napisał:

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale osobiście po części współczuję wszystkim tym, którzy gry komputerowe tudzież sztukę w ogóle zaczęli poznawać dopiero od tego tysiąclecia.

Nie wiem, ile masz lat, właściwie to nieważne, ale ja przygodę z grami zaczynałem od "konsoli" z Pongiem, podłączanej do telewizora, gdzie rolę "padów" pełniły pokrętełka, którymi sterowało się paletką. Potem były gry na Spectrumnę, Atari 65XE, C64, Atari 2600 i w końcu pecet. Najpierw kombajn z przełącznikiem grafy Hercules-CGA, potem dopiero 486 DX2/66. Gram już ponad 25 lat. I jakoś nie czuję się z tego powodu ani stary, ani "skostniały".Gry, jak każda dziedzina naszego życia, ulegają ciągłej ewolucji. Jedne gatunki się pojawiają, inne odchodzą w zapomnienie. Kiedyś mieliśmy od groma platformówek, gier prostych, łatwych i przyjemnych (Manic Miner, bracia Mario czy inne Montezumy). Później prawie przestały istnieć, pojawiając się ponownie jako gry indie. To zupełnie normalne. Obecnie na "topie" są FPSy, to one sprzedają się najlepiej, więc to ich powstaje najwięcej. Kilkoma zapaleńcami, którzy nadal tkwią w latach osiemdziesiątych-dziewięćdziesiątych nikt, poza twórcami niezależnymi, się nie przejmuje.

Usunięty
Usunięty
29/09/2011 23:10
Dnia 29.09.2011 o 22:28, kaczek93 napisał:

Nie grałem w oryginalnego Syndicate''a dlatego nie bulwersuje się o dziedzictwo serii (podobnie jak nowy Xcom) a więc ten trailer - ME GUSTA!

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale osobiście po części współczuję wszystkim tym, którzy gry komputerowe tudzież sztukę w ogóle zaczęli poznawać dopiero od tego tysiąclecia.Nawet gdybyście teraz chcieli zagrać w takiego Wolfensteina 3D, The Dig, Another World, Scorcha, Flashbacka, Syndicate lub nawet Fallouta albo C&C, to po prostu nie byłoby już to samo. Wtedy to były dopiero niesamowite przeżycia, prawdziwa radość z grania (na ogół na zmianę, jeśli nie dało się razem :-)) i jakie zaangażowanie. A każde pudełko (a były one wtedy znacznie większe) otwierało się z sercem przy gardle. ;-) Ehh, naprawdę wspomnienia warte swojej ceny. :-)Zresztą wtedy na dobrą sprawę nie było jeszcze podziałów na gatunki ani tak po prawdzie nie było słabych gier. :-) A co najważniejsze, nie było internetu, a ludzie generalnie byli wobec siebie bardziej otwarci. :-PPS. Ostatnią misję w Syndicate pamiętam jakby to było wczoraj: akcja zaczyna się w jakimś wielkim magazynie lub fabryce i od razu biegnie na ciebie cała chmara wrogich agentów... początek jest najgorszy, masakra. Także coby nie było offtopu (aha, już jest, a to przepraszam, tylko skończę :-)), naprawdę nie dziwcie się tym co pamiętają te stare czasy, że podnoszą głos widząc jak z tytułu, który wtedy dostarczył im tyle radości robi się coś takiego.Chociaż kijem Wisły nie zawrócą, mają do tego pełne prawo.PS2. Zresztą podobnie było u nas z ówczesną sztuką w ogóle. Oglądało się filmy z Dudikoffem i Disco Relax na Polsacie ;-D i nikt nie uważał się z tego powodu za kogoś nienormalnego. ;-) Teraz słucham jakiegoś Radia Z lub Y jadąc autobusem i czekam jedynie na coś starszego, bo tej nowej muzyki w ogóle nie rozumiem. :-(




Trwa Wczytywanie