BioWare wreszcie przyznał, że w Mass Effect 3 będzie można pograć w kilkuosobowym gronie. Przedstawiciele studia zapewniają jednak, że priorytetem jest dla nich rozgrywka solowa.
BioWare wreszcie przyznał, że w Mass Effect 3 będzie można pograć w kilkuosobowym gronie. Przedstawiciele studia zapewniają jednak, że priorytetem jest dla nich rozgrywka solowa.
Tryb ten, jak przypuszczano, nie będzie jednak polegał na konkurencji między graczami, a na ich współpracy. Użytkownicy będą mogli przebierać w rozmaitych klasach postaci, broniach, mocach i zdolnościach. - Mass Effect 3 to najlepsze dla nas miejsce do wdrożenia multiplayera w trybie kooperacji - zapewniają przedstawiciele BioWare'u.
Twierdzą też, że to kampania dla pojedynczego gracza jest dla nich absolutnie najważniejsza, a projektowanie trybu wieloosobowego nie wpłynęło negatywnie na produkcję single-playera. Jeśli fani nie będą zainteresowani nowym modułem zabawy, nie mają się czego obawiać - nikt ich nie będzie zmuszał do gry w kooperacji, a całą kampanię da się ukończyć solo.
Tryb współpracy to tylko "alternatywna metoda osiągnięcia końcowego zwycięstwa". Postacie będą w nich notowały rozwój, ale początkowy stan pozostanie niezależny od zapisów stanu rozgrywki z dwóch pierwszych części Mass Effect. Opcjonalny jest za to wpływ potyczek w co-opie na kampanię dla pojedynczego gracza.
Galaxy at War to z kolei system, w którym nadrzędnym celem użytkownika jest utrzymanie wysokiego poziomu Gotowości Galaktyki. Kierując Shepardem gracz musi zadbać o odpowiednie zasoby, ludzi, armię i flotę. Wpływać na Gotowość Galaktyki będzie można na różne sposoby.
BioWare zapowiedział, że kolejne szczegóły na ten temat ujawni w niedalekiej przyszłości.