Już od dawna wiadomo, że Need for Speed: The Run będzie hulało na rewolucyjnym silniku gry Battlefield 3. Jednakże twórcy gry dopiero teraz powiedzieli nam "dlaczego".
Już od dawna wiadomo, że Need for Speed: The Run będzie hulało na rewolucyjnym silniku gry Battlefield 3. Jednakże twórcy gry dopiero teraz powiedzieli nam "dlaczego".
Kiedy podjęto decyzję o tym, że nowe gry z serii Need for Speed powstaną w studiach Black Box i Criterion to wiedzieliśmy, że wreszcie mamy czas na to, aby zmienić technologię na której bazował ten cykl. Wcześniej nie było to możliwe, gdyż w pojedynkę pracowaliśmy rok w rok nad nowymi grami. Wtedy też zadaliśmy sobie pytanie: czy poprawiamy nasz silnik czy też szukamy technologii od kogoś z zewnątrz?
Zrozumieliśmy, że gra którą chcemy zrobić będzie produktem w hollywoodzkim stylu. Spojrzeliśmy na Frostbite, który wydawał nam się bardzo przyjaznym silnikiem, a w dodatku mieliśmy możliwość bliskiej współpracy z jego twórcami (firmą DICE - dop. red.). To był właściwy wybór. Pozwoliło nam to na wprowadzenie do gry przekonujących postaci, które na ekranie pojawią się wraz ze wspaniałymi krajobrazami i świetnie wyglądającymi samochodami.
DeLong dodał, że wykorzystanie Frostbite 2.0 pozytywnie wpłynie również na sferę audio gry oraz samą jej mechanikę, czego przykładem jest zaawansowana fizyka pojazdów. Przyznał on także, że jego ekipa dużo współpracowała z DICE, a samą technologię chwali on za jej prostotę. Jak przekonuje trasy, które zobaczymy w The Run powstawały naprawdę bardzo szybko.
Warto zaznaczyć, że Need for Speed: The Run będzie pierwszą grą, rzecz jasna poza Battlefield 3, która skorzysta z tej nowatorskiej technologii. Produkt ten pojawi się na platformach PC, PlayStation 3 i Xbox 360 już 18 listopada. Od wczoraj cieszyć się można demem tej produkcji, z którym to związany jest bardzo ciekawy konkurs organizowany przez EA Polska - wygrać można w nim przejażdżkę prawdziwym Porsche!
Źródło: VG247