- The Old Republic może radzić sobie znacznie gorzej niż WoW, a mimo to być rentowne - mówi James Ohlen. Greg Zeschuk zapewnia z kolei, że gra nadal będzie mocno wspierana.
- The Old Republic może radzić sobie znacznie gorzej niż WoW, a mimo to być rentowne - mówi James Ohlen. Greg Zeschuk zapewnia z kolei, że gra nadal będzie mocno wspierana.
- Oczywiście chcemy odnieść ogromny sukces, ale potrzebujemy też planu na wypadek gdyby nie udało nam się osiągnąć wszystkich zakładanych celów. Czy wtedy będziemy mogli osiągnąć zysk? Tak, ale potrwa to dłużej. Nie wolno mi zagłębiać się w dokładne dane, ale mogę ujawnić, że mamy plany na wielki sukces z milionami subskrybentów, a także takie, które zakładają znacznie mniejszą bazę abonentów - stwierdza.
Producentom Star Wars: The Old Republic marzy się z pewnością dorównanie osiągnięciom World of Warcraft. Ohlen tonuje jednak nastroje: - Nie musimy nawet się do nich zbliżać, żeby osiągnąć niebywały sukces. Gra może radzić sobie znacznie gorzej niż WoW, a mimo to być niesamowicie rentowna - zapewnia.
Podkreśla też, że powtórzenie wyczynu, jakim może popisać się słynna masówka Blizzarda, będzie niezwykle trudne. - Takie rzeczy zdarzają się raz w życiu - mówi. - Chciałbym z nimi konkurować, jednak w pełni zadowoli mnie odniesienie sukcesu i odnalezienie własnej niszy - skromnie dodaje.
Ohlen zaznacza ponadto, że ciągłe odnoszenie się do World of Warcraft nie ma większego sensu. - Nie sądzę, by dla naszego zespołu nieustanne porównywanie się do innej gry było zdrowe. Zwłaszcza, odkąd na rynku masówek zrobiło się miejsce dla dwóch dużych tytułów - ucina. Musi jednak zdawać sobie sprawę, że Star Wars: The Old Republic jeszcze wiele razy nie ucieknie przed porównaniami do MMO Blizzarda.
BioWare po wczorajszej premierze i nieco wcześniejszym zakończeniu prac nad podstawową wersją gry nie zamierza - przynajmniej na razie - ograniczać zasobów ludzkich rzuconych na front Star Wars: The Old Republic. - W przeciwieństwie do wielu innych firm zajmujących się grami, które gdy tylko wprowadzą swoją produkcję do sklepów radykalnie zmniejszają swoje zespoły, naszym planem jest utrzymanie załogi w obecnym składzie i praca nad nową zawartością - deklaruje Ohlen na łamach Gamasutry.
- Nie ma żadnego sekretnego projektu w studiu w Austin - zapewnia. To właśnie ta ekipa wydała na świat Star Wars: The Old Republic. - W możliwej do przewidzenia przyszłości jesteśmy skupieni na Star Wars, Star Wars, Star Wars - dodaje. A Greg Zeschuk dopowiada:
- Trudno w tej chwili powiedzieć, jaki będzie nasz następny projekt. Jesteśmy naprawdę zajęci pracą nad przyszłą zawartością Star Wars: The Old Republic, jak również próbą dopracowania serwisu. To się nigdy nie skończy.
A my jeszcze raz odsyłamy Was do materiału, na którym klienci sklepu gram.pl otrzymują swoją kopię Star Wars: The Old Republic od gwiezdnowojennych kurierów.