Dlaczego? Bo pecetowy Kinect będzie miał większe możliwości, których na konsoli Microsoftu pewnie za szybko nie uświadczymy.
Dlaczego? Bo pecetowy Kinect będzie miał większe możliwości, których na konsoli Microsoftu pewnie za szybko nie uświadczymy.
Na opakowaniu nowej wersji Kinecta można się doczytać, że „ta została zoptymalizowana do współpracy z komputerami” i jest „nie do użytku z Xboksem 360”, ale oficjalnego stanowiska Microsoftu w tej sprawie nie ma. Enigmatyczny zwrot może równie dobrze oznaczać, że urządzenie z konsolą zadziała, tyle, że bez nowych funkcji, ale o tym przekonamy się pewnie dopiero po jego premierze.
Ta nastąpi pierwszego lutego, ale tylko w dwunastu państwach na świecie – Stanach Zjednoczonych, Australii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Irlandii, Włoszech, Japonii, Meksyku, Nowej Zelandii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, o wprowadzeniu produktu do Polski na chwilę obecną nikt nie mówi.
Microsoft ustalił cenę Kinect for Windows na poziomie 249 dolarów, ale w pakiecie zawarta jest także komercyjna licencja oprogramowania i roczny abonament umożliwiający pobranie wszystkich wypuszczonych w tym czasie aktualizacji za darmo. W planach jest jednak także wprowadzenie wersji akademickiej, której cena wyniesie 149 dolców – tyle, ile obecnie trzeba zapłacić za samego Kinecta do Xboksa 360.