- Jako deweloper, nie byliśmy w to zamieszani bezpośrednio. Nasze kompetencje ograniczają się do zawartości całej gry, a nie do strategii dotyczącej sprzedaży. Hill stara się oczyścić konto Rocksteady, dyskretnie dając do zrozumienia, że wszystkiemu winny jest wydawca gry. Przy okazji projektant zdradził także, dlaczego twórcy zdecydowali się na umieszczenie w grze drugiej, grywalnej postaci. - To nadal z całą pewnością gra o Batmanie. Kobieta-Kot oferowała jednak interesujący kontrast w stosunku do głównej postaci i uznaliśmy, że będzie miło, jeśli gracze będą mogli zagrać kimś, kto porusza się w tak odmienny sposób od Nietoperza.
Z pewnością pamiętacie, że za krótkie epizody z Kobietą Kotem w Batman: Arkham City trzeba było dodatkowo zapłacić, jeśli kupowało się grę na rynku wtórnym. Rocksteady umywa ręce od tej sprawy, za wszystko obwiniając najwyraźniej wydawcę gry.