Artykuł: Soul Calibur V - recenzja

gram.pl
2012/01/31 09:00
9
0

Kiedy poprosimy przeciętnego konsolowego gracza o podanie najbardziej znanych tytułów bijatyk, Soul Calibur raczej nie padnie jako jeden z pierwszych. Soul Calibur V, pozostając wiernym ideałom poprzedników, wprowadza kilka podpatrzonych u konkurencji rozwiązań, które mają przyciągnąć do niego fanów wspomnianych marek. Czy to się uda?

Artykuł: Soul Calibur V - recenzja

Najbardziej uderzającą zmianą jest rezygnacja z Soul Gauge na rzecz mechanizmu o nazwie Critical Edge, który pierwotnie zadebiutował w 1996 roku wraz z premierą Soul Edge, prekursora Soul Calibur. Zadawanie i otrzymywanie obrażeń uzupełnia stopniowo wskaźnik energii umieszczony pod paskiem życia. Kiedy zostanie on wypełniony w połowie, odblokujemy możliwość użycia Brave Edge , szybkiego i silnego ataku. Tymczasem cały wskaźnik pozwoli nam uruchomić potężną i wyreżyserowaną sekwencję ciosów. Inspiracja X-Ray Move znanym z Mortal Kombat lub Hyper Combo z Ultimate Marvel vs. Capcom 3 jest tutaj bardzo widoczna, ale w żadnym wypadku nie należy tego poczytywać za wadę. Każda postać dysponuje unikalnym Critical Edge, choć wszystkie wykonuje się za pomocą jednakowej sekwencji przycisków. Ułatwienie to jest ukłonem w stronę początkujących graczy, którzy dzięki niemu mogą w dość łatwy sposób wyprowadzić mocny i efektowny atak. Weterani również powinni docenić obecność nowego mechanizmu, ponieważ świetnie nadaje się on do przedłużenia misternie planowanego combo. Wilk jest więc syty i owca cała.

Cały tekst autorstwa MATE znajdziecie klikając na poniższą belkę.

GramTV przedstawia:

Komentarze
9
Bodzio-Gracz
Gramowicz
11/02/2012 18:31

Gra z każdej strony prezentuje się bardzo dobrze.Jeśli chodzi o recenzję, to jest ona również ciekawa :).

MATEmasagrator
Gramowicz
Autor
08/02/2012 13:09
Dnia 03.02.2012 o 20:36, TobiAlex napisał:

"okrojony w stosunku do poprzednika edytor postac" He? Fanem serii nie jestem, ale z tego, co widzę, to edytor jest bardziej rozbudowany niż w 4.

Tak jak pisałem w tekście prawdą jest, że opcje edytowania wyglądu postaci zostały rozszerzone, ale praktycznie w ogóle zrezygnowano z możliwości edycji statystyk i listy ciosów naszego alter ego, a to duży krok wstecz w stosunku do poprzednika.

TobiAlex
Gramowicz
03/02/2012 20:36

"okrojony w stosunku do poprzednika edytor postac"He? Fanem serii nie jestem, ale z tego, co widzę, to edytor jest bardziej rozbudowany niż w 4.




Trwa Wczytywanie