DLC do Assassin's Creed Revelations już (prawie) oficjalnie

Patryk Purczyński
2012/02/21 15:49
7
0

Microsoft ujawniając swój plan wydawniczy dla platformy Xbox Live potwierdził, że Assassin's Creed Revelations doczeka się rozszerzenia Lost Archive.

DLC do Assassin's Creed Revelations już (prawie) oficjalnie

Ze sporą dawką pewności możemy napisać, że Assassin's Creed Revelations otrzyma DLC Lost Archive. Ubisoft co prawda na razie nie potwierdził jego istnienia, jednak dodatek znalazł się na liście pozycji, które mają trafić w najbliższym czasie na Xbox Live. Do premiery na Xboksie 360 ma dojść 28 lutego.

Jeśli zawierzyć wcześniejszym doniesieniom, w tym samym dniu rozszerzenie Lost Archive trafi na PlayStation 3. Już przed kilkoma dniami tak zatytułowane DLC, z przeznaczeniem na obie konsole, pojawiło się bowiem w ofercie sieci GameStop. Cena, jaką wyznaczył sklep, to 15 dolarów. Na XBL dodatek będzie dostępny za 800 punktów Microsoftu.

GramTV przedstawia:

Na razie nie wiadomo, co dokładnie zawiera Lost Archive ani czy trafi także na PC. Gdy tylko Ubisoft zabierze głos w sprawie, z pewnością damy Wam znać.

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
21/02/2012 22:43
Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

Kiedyś to dodatek był kampanią, kolejną rasą, czy czymś takim. Obecnie to zazwyczaj zbroja, mieczyk, czy skórka.

No i? Jak Ty masz problem z kosmetycznymi DLC, które nic na dobrą sprawę nie dają, to nie mamy o czym gadać.

Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

Albo postać, której ślady dziwnym trafem są już wcześniej jak Zaeed, czy Kasumi z ME2. Jasne, uwierzę w to, że Robin, czy Nightwing nie byli wcięci z Batmana wcześniej (Bo z jakiej racji Nightwing miałby w nim być, skoro nie ma go nawet w singlu).

Nawet jeżeli - twierdzenie, że graczowi należy się wszystko, co powstało od początku procesu tworzenia gry do jego końca jest po prostu głupie i bezsensowne. Płacisz $60 za to, co wydawca uznał jest warte $60. Jeśli nawet content został wyprodukowany wcześniej, ale przez niego przekroczono budżet - nie jest on częścią gry. Jeżeli funkcja miała zostać wycięta, ale zwiększono budżet i wykończoną ją jako on-disc DLC - nie jest ona częścią gry. Jeżeli Ci to nie odpowiada - jest wystarczająco materiałów mówiących o tym co gra zawiera. Nie satysfakcjonuje Cię cena, nie kupujesz.

Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

Ale UbiSoft trochę przegina. 1. W grze, na wyspie Desmonda, są 2 nieczynne portale, więc coś tam było (i będzie, za 12 $ pewnie)

Zostawienie sobie mechaniki na łatwe dodanie contentu później to nie oszustwo, tylko dobry design. Na przykład mogę wstawić odnośnik do funkcji, której jeszcze nie ma, bo wiem, że będzie w przyszłości i przekierować na stronę WIP - dzięki temu user też wie, że może się tu czegoś wkrótce spodziewać.

Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

2. W multi są 2, czy 3 mapki, reszta za dopłatą (zresztą co z tego, że dodatkowe mapki są ładne, skoro źle się na nich gra).

To ... ich nie kupuj? W dzisiejszych czasach multi w 99% gier żyje naprawdę może 3 miesiące. Potem pozostaje tylko szkielet community i ludzie, którzy czasem grają/kupili tanią serię. Mi tam te 3 czy 4 mapki wystarczą. I tak grę będę kupował dla SP.

Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

3. Sam single AC: R, przy całej mojej miłości do tej serii i entuzjastycznym podejściu do bomb, haka i zmiany kraju, jest dość nudny i krótki. Do tego dochodzą drobne rzeczy, jak choćby idiotycznie wysokie ceny w sklepach w grze (tym bardziej, że najlepsza broń i zbroja jest łatwa do zdobycia i szybko cały ten złom od rzemieślników staje się gadżetami do zapełnienia kryjówki)

Jeszcze nie grałem, ale skoro mówisz, że wreszcie będzie na co wydawać kasę... bo w AC2/ACB zawsze po 1/3 gry miałem, ogólnie rzecz biorąc, nieskończone środki, to bardzo mnie to cieszy.

Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

4. To już 3 DLC do AC i trzeba przyznać, że ceny są kretyńskie (ile było za Ancestors? 8 zł za postać w przeliczeniu?)

Nie wiem, nie muszę ich kupować.

Dnia 21.02.2012 o 20:42, NemoTheEight napisał:

P.S. Co o tego, że idąc tokiem myślenia BigStacha kiedyś wycinano pół gry, to wcale nie tak kiedyś. Po zsumowaniu dostępnych i niedostępnych w Polsce DLC do ME 2 ich cena przekracza cenę podstawowej wersji gry.

Cena podstawowej gry - $60 (rekomendowana detaliczna), każde DLC... $7? Suma sumarum, nie wychodzi raczej więcej, szczególnie po - oczywiście - odrzuceniu dodatków kosmetycznych.

Usunięty
Usunięty
21/02/2012 20:46
Dnia 21.02.2012 o 19:16, naked_snake_27 napisał:

DLC najlepszesze i tak do Mass Effecta 2, nie dość że te lepsze fabularne dodatki nie działały z polską wersją. To dawali nam taki syf jak dodatkowe stroje dla załogi, coś za co wstyd brać pieniądze. Nie mówiąc juz o dodatkowych postaciach z którymi nie dało się rozmawiać, tylko rzucały nam swoje myśli. A same DLC typu ,,Overlord" czy ,,Lair of Shadow Broker" bardzo fajne ,,Arrival" już takie średniawe...

Fabularne? Żeby zainstalować 2. pakiet strojów też trzeba było grzebać w plikach gry. Ciekawe dlaczego? Kłopoty z tłumaczeniem? Tam nie było słowa tekstu.

Usunięty
Usunięty
21/02/2012 20:42
Dnia 21.02.2012 o 17:27, akodo_ryu napisał:

> DLC = okrojona gra .... kiedyś nazywało to się dodatek Podążając za obydwoma punktami Twojej logiki, kiedyś to dopiero były gry okrojone. Normalnie na pół je rozcinali i wydawali jako dodatki. Może już darujemy sobie to pieprzenie, że każde DLC "powinno być w grze od początku i nam się należy", bo sama idea jest po porostu śmieszna.

Kiedyś to dodatek był kampanią, kolejną rasą, czy czymś takim. Obecnie to zazwyczaj zbroja, mieczyk, czy skórka. Albo postać, której ślady dziwnym trafem są już wcześniej jak Zaeed, czy Kasumi z ME2. Jasne, uwierzę w to, że Robin, czy Nightwing nie byli wcięci z Batmana wcześniej (Bo z jakiej racji Nightwing miałby w nim być, skoro nie ma go nawet w singlu). Ale UbiSoft trochę przegina.1. W grze, na wyspie Desmonda, są 2 nieczynne portale, więc coś tam było (i będzie, za 12 $ pewnie)2. W multi są 2, czy 3 mapki, reszta za dopłatą (zresztą co z tego, że dodatkowe mapki są ładne, skoro źle się na nich gra).3. Sam single AC: R, przy całej mojej miłości do tej serii i entuzjastycznym podejściu do bomb, haka i zmiany kraju, jest dość nudny i krótki. Do tego dochodzą drobne rzeczy, jak choćby idiotycznie wysokie ceny w sklepach w grze (tym bardziej, że najlepsza broń i zbroja jest łatwa do zdobycia i szybko cały ten złom od rzemieślników staje się gadżetami do zapełnienia kryjówki)4. To już 3 DLC do AC i trzeba przyznać, że ceny są kretyńskie (ile było za Ancestors? 8 zł za postać w przeliczeniu?)P.S. Co o tego, że idąc tokiem myślenia BigStacha kiedyś wycinano pół gry, to wcale nie tak kiedyś. Po zsumowaniu dostępnych i niedostępnych w Polsce DLC do ME 2 ich cena przekracza cenę podstawowej wersji gry.




Trwa Wczytywanie