Bardzo dobra, dobra, tylko średnia - Syndicate jawi się w oczach zachodnich recenzentów różnie, ale po uśrednieniu tych opinii produkcja studia Starbreeze wypada co najmniej przyzwoicie.
Bardzo dobra, dobra, tylko średnia - Syndicate jawi się w oczach zachodnich recenzentów różnie, ale po uśrednieniu tych opinii produkcja studia Starbreeze wypada co najmniej przyzwoicie.
Mądrzy gracze podejmą to wyzwanie i poczują, że zostali godziwie wynagrodzeni za swoje męstwo. Kampania daje znakomity obraz interesującego świata, choć jej nagłe, sterylne zakończenie wydaje się być nie na miejscu. To nieco rozczarowująca nagroda, ale z drugiej strony przygoda jest ekscytująca i zapewnia doskonałą zabawę.
Imponujące oświetlenie, przepiękna warstwa artystyczna i płynne wyświetlanie klatek naprawdę upiększają doznania płynące z rozgrywki, jednak gra aktorów będących weteranami Hollywoodu - Rosario Dawson i Briana Coksa - negatywnie wpływają na udźwiękowienie.
Syndicate'owi udaje się połączyć ducha starej gry ze stylem nowej. Nie jest to powrót, jakiego część fanów oczekiwała, ale rozszerza markę o nowe terytorium, na którym biznes kwitnie.
Electronic Arts wskrzesiło markę po wielu latach, przemieniając ją z izometrycznej strategii w pierwszoosobową strzelaninę. Jeśli jesteście zatwardziałymi superfanami oryginału, którzy nie zgadzają się z tą decyzją, nikt i nic nie przekona was do zmiany zdania. Jeśli jednak jesteście gotowi na FPS-ową reinterpretację z mnóstwem odniesień do starych gier, lub jeśli nigdy wcześniej nie słyszeliście tytułu Syndicate i lubicie strzelaniny sci-fi, to może być gra dla was.
Rozgrywka w trybie kooperacji Syndicate'a jest bezsprzecznie ekscytująca. Szkoda, że kampanii dla pojedynczego gracza nie udało się osiągnąć tego samego, wysokiego poziomu.
Syndicate jest pozycją, która chowa po kątach swoje najmocniejsze punkty. Fabuła jest pobieżna, a w grę warto zagrać tylko raz z uwagi na solidną wymianę ognia. Syndicate nie jest w stanie wybić się z cyberpunkowego tłumu.
Solidna wymiana ognia i garstka trików to za mało, by móc wystawić wyższą notę. Grze brakuje atmosfery i poczucia utożsamienia się z otaczającym nas światem. Sprawia to, że Syndicate nie oferuje zaspokajających doświadczeń.
To gra wideo o giwerach, tymczasem udaje ona, że jest czymś głębszym, choć nic takiego nie oferuje. Jeśli będziesz miał to na uwadze i ci to wystarczy, dostaniesz to, za co zapłaciłeś. Nie otrzymasz już nic ponad to.
Tryb kooperacji chroni tę grę przed całkowitą katastrofą. Tym niemniej jest to rozczarowująco bojaźliwa aktualizacja oryginału, która nie wykorzystuje swojego potencjału ani na gruncie rozgrywki, ani opowiadania historii.