W obliczu odpływu subskrybentów World of Warcraft Blizzard zastanawia się, co można zrobić, by zwiększyć ich liczbę. Studio wyjaśnia także przyczyny bessy swojej wciąż rekordowo popularnej masówki.
W obliczu odpływu subskrybentów World of Warcraft Blizzard zastanawia się, co można zrobić, by zwiększyć ich liczbę. Studio wyjaśnia także przyczyny bessy swojej wciąż rekordowo popularnej masówki.
Pracownicy Blizzarda zdają sobie sprawę, że część graczy odebrała im nowa siła na rynku masówek, Star Wars: The Old Republic. - Sami gramy w Star Wars! - nie kryje Lagrave. - Musimy to wiązać z The Old Republic, ale można to także odnieść do ludzi, którzy wyczekują na premierę Mists of Pandaria. Nie jest to zatem zaskakujące - stwierdza.
Blizzard nie chce jednak czekać na debiut wspomnianego dodatku. Władze firmy zastanawiają się nad różnymi rozwiązaniami. - Musimy przyjrzeć się opcji zwiększenia limitu rozwoju postaci w darmowym trialu. Trzeba uczciwie powiedzieć, że do 20. poziomu można już zebrać sporo doświadczeń, ponieważ da się przez ten czas poznać większość systemów - komentuje Lagrave.
- Możemy jednak zapytać samych siebie: "dlaczego tak właściwie by nie podnieść tego limitu do 40. levelu? Albo do 60.?" W tej chwili tego nie zrobimy, ale jest taka możliwość - zdradza. Znacznie mniej prawdopodobny jest natomiast scenariusz, w którym Blizzard zrezygnuje z abonamentu. - Jesteśmy zadowoleni z funkcjonowania tego systemu w World of Warcraft. Nie mówię nigdy, ale w żadnym wypadku teraz - dodaje starszy producent gry.