- Nie usiłujemy uprościć gry, nie skupiamy się też na dotarciu do młodszych odbiorców - zapewnia Greg Street w odpowiedzi na reakcję fanów na czwarty dodatek do World of Warcraft.
- Nie usiłujemy uprościć gry, nie skupiamy się też na dotarciu do młodszych odbiorców - zapewnia Greg Street w odpowiedzi na reakcję fanów na czwarty dodatek do World of Warcraft.
- W World of Warcraft nadal jest mnóstwo smutku, przemocy i śmierci. Nie usiłujemy uprościć gry, nie skupiamy się też na dotarciu do młodszych odbiorców ani niczym podobnym. Usiłujemy po prostu zaproponować ludziom bardziej urozmaicone sposoby gry - argumentuje Street.
Podkreśla, że jeśli ktoś jest znudzony dotychczasowym prowadzeniem rozgrywki, dzięki Mists of Pandaria będzie mógł popracować nad frakcjami. - Oferujemy siedem frakcji, spośród których każda ma swoje mini-gry - zauważa. Nadmienia również, że World of Warcraft nigdy nie zmieni swojej głównej struktury. - Sądzę, że nasz system walki potrafi zapewnić naprawdę dobrą zabawę - dodaje.
Dodatek Mists of Pandaria wszedł już w fazę testów wersji beta.