Slightly Mad Studios nie wyrobi się z zakończeniem prac nad Project CARS w pierwotnie planowanym terminie. Studio zapowiada też spore zmiany związane ze swoim funkcjonowaniem.
Slightly Mad Studios nie wyrobi się z zakończeniem prac nad Project CARS w pierwotnie planowanym terminie. Studio zapowiada też spore zmiany związane ze swoim funkcjonowaniem.
Nie jest również wykluczone, że zmiana daty premiery Project CARS związana jest ze zmianami, jakie mają zajść w studiu. - Na 95 proc. Slightly Mad Studios będzie zmieniać strukturę firmy - staniemy się częścią czegoś większego i lepszego - poinformował przed kilkoma dniami na forum World of Mass Development Ian Bell, szef SMS.
Związany jest on klauzulą poufności, dlatego o nadchodzących zmianach może mówić tylko ogólnikowo. Można jedynie przypuszczać, że studio stanie się własnością jednego z wydawców, lub będzie z nim działało na zasadzie współpracy, np. z Electronic Arts w ramach EA Partners (choć sam Bell zaprzecza, jakoby chodziło o współpracę właśnie z "Elektronikami"). - Generalnie jest to bardzo dobra rzecz, choćby z tego względu, że będziemy mieć zapewnione finansowanie dla Project CARS. Będzie to najprawdopodobniej równoznaczne z zamknięciem możliwości inwestowania w projekt przez członków w bardzo nieodległej przyszłości - podkreśla Bell.
Zapewnia również, że dotychczasowe warunki dla osób, które wsparły projekt finansowo, nie ulegną zmianie. Wszyscy, którzy chcą dołączyć do grona sponsorów Project CARS, powinni to zrobić w ciągu 2-3 tygodni, gdyż w późniejszym terminie może nie być już na to szansy. Do tej pory grę wyścigową wsparto kwotą ponad 577 tys. euro.