Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Elementy fabuły, które z różnych powodów nie zmieściły się grze, trafiły ostatecznie do serii komiksowej o przygodach Faith, wydanych przez DC Comics.
Rhianna Pratchett, choć nieco rozgoryczona tym, jak potraktowany został jej wkład dzieło DICE, nie szuka winnych takiej sytuacji: Tworzenie gry jest, delikatnie mówiąc, chaotyczne i przez to cierpi często jej narracja. To niczyja wina. Wszyscy ciągle się uczymy. Historie są cięte, restrukturyzowane, popychane, ciągnięte i generalnie poniewierane co jest jednym z mniej komfortowych aspektów tej pracy. Mówię szczerze o tym co stało się z fabułą Mirror's Edge, bo wiem, że niektórzy gracze byli rozczarowani narracją w grze.
Kończąc swoją wypowiedź na temat współpracy z DICE autorka deklaruje: Bardzo chciałabym otrzymać szansę, by to powtórzyć, ale w odpowiednich warunkach, ponieważ mam wiele pomysłów, tylko wątpię czy będzie to możliwe.
Dobrze wspominam godziny spędzone na skakaniu po dachach w Mirror's Edge, ale fabuła gry w ogóle nie zapadła mi w pamięć. Cóż, może gdyby Pratchett postawiła na swoim wyglądałoby to nieco inaczej.
Źródło: ActionTrip