Blizzard podaje szczegóły Battle.net World Championship, przewiduje udział 28 krajów

Mateusz Kołodziejski

2012/04/05 10:16

Wielki finał turnieju Starcraft II World Championship Series nabiera realnych kształtów. O udział w nim starać się będą również Polacy.

Blizzard podzielił się informacjami na temat tego, w jaki sposób zamierza przeprowadzić Battle.net World Championship, które będzie światowym finałem ponad 30 regionalnych wydarzeń e-sportowych rozgrywanych w trakcie tegorocznego sezonu.

Kwalifikacje rozpoczną się na poziome narodowym, który według wydawcy ma być najbardziej przystępną okazją do uczestnictwa w największym ogólnoświatowym turnieju, który zorganizował Blizzard Entertainment. Eliminacje lokalne, a następnie ogólnokrajowe będą przygotowywane przez organizacje e-sportowe i partnerów Blizzarda.

Najlepsi gracze wytypowani na poziomie narodowym wezmą następnie udział w serii turniejów w ramach kontynentu, a ich punktem kulminacyjnym będzie światowy finał -Battle.net World Championship.

Ogólna pula nagród, szczegółowa lista turniejów lokalnych, instrukcja prezentująca jak reprezentanci krajów spoza listy mogą wziąć udział w turnieju - na te informacje wciąż czekamy, ale jak zapewnia Blizzard, pojawią się one wkrótce.

Poniżej pełna lista krajów, których reprezentanci wezmą udział w Starcraft II World Championship Series:

Ameryka Północna

Kanada
Meksyk
USA

Ameryka Południowa

Argentyna
Brazylia
Chile
Peru
Kolumbia

GramTV przedstawia:

Europa

Belgia
Dania
Finlandia
Francja
Niemcy
Włochy
Holandia
Norwegia
Polska
Federacja Rosyjska
Hiszpania
Szwecja
Ukraina
Wielka Brytania

Azja

Chiny
Singapur
Korea Południowa
Tajwan

Oceania

Australia
Nowa Zelandia

Źródło: Battle.net

Komentarze

Usunięty

05/04/2012 12:22

Jeśli dobrze kojarzę, to zwycięzcy turniejów w SC2 to najczęściej Koreańczycy, Amerykanie i Polacy. Choć zdarzają się również i Chińczycy, Niemcy czy Szwedzi.Ale tak, zdecydowaną przewagę mają Koreańczycy, bo u nich Gosu jest najwięcej.

ZubenPL

Gramowicz

05/04/2012 11:52

Dużo krajów ale chyba nikt nie robi sobie złudzeń, turniej na pewno wygra Koreańczyk