Jedna z najbardziej oczekiwanych gier 2012 roku... nie zadebiutuje w 2012 roku. Miłośnicy twórczości Kena Levine'a na jego nowe dzieło muszą zaczekać dłużej niż wynikało to z wcześniejszych założeń.
Jedna z najbardziej oczekiwanych gier 2012 roku... nie zadebiutuje w 2012 roku. Miłośnicy twórczości Kena Levine'a na jego nowe dzieło muszą zaczekać dłużej niż wynikało to z wcześniejszych założeń.
Nie doczekamy się zatem premiery Bioshock: Infinite w tym roku. Take-Two zaklepało już sobie termin 16. (USA) i 19. (Europa) października, jednak plany uległy zmianie. Powody przesunięcia terminu wydania tłumaczy sam Ken Levine, szef Irrational Games. - Kiedy ogłosiliśmy datę premiery BioShock Infinite w marcu, czuliśmy się pewnie w zakresie wyczucia czasu. Od tamtej pory odkryliśmy jednak, że pewne usprawnienia uczynią tę grę jeszcze bardziej niezwykłą - mówi.
- Aby dać naszemu utalentowanemu zespołowi tyle czasu, ile tylko potrzebuje, postanowiliśmy zmienić datę premiery na 26 lutego 2013. Chcieliśmy, by nasi lojalni (i bardzo cierpliwi!) fani dowiedzieli się o tym jak najwcześniej - stwierdza Levine, którego słowa przytacza VG247. Podkreśla, że Bioshock: Infinite to "bardzo duża gra" i przypomina, że również pierwszy Bioshock miał przekładany termin wydania. Wtedy także zadecydowały czynniki jakościowe.
- Co to oznacza dla was? Na pewno nieco dłuższy czas oczekiwania, ale co ważniejsze, oznacza to jeszcze lepsze Bioshock: Infinite. Wielkie może stać się jeszcze większym, a my jesteśmy winni zarówno sobie, jak i naszym fanom, by skorzystać z tej okazji - zaznacza Levine.
Oprócz przełożenia terminu wydania, jest jeszcze jedna niezbyt pomyślna wieść: Bioshock: Infinite nie będzie zaprezentowane ani na E3, ani na gamescomie. - Przygotowywanie się do takich imprez zabiera czas przeznaczony na produkcję. Wolimy wykorzystać ten czas, by dać wam możliwie najlepszą wersję Infinite w lutym - dodaje szef Irrational Games.