W Polsce DiRT Showdown zaliczył niewielki poślizg, ale dzięki temu gracze mają więcej czasu na zastanowienie się, czy warto w ten tytuł inwestować. Być może odpowiedź znajdą w naszym przeglądzie ocen.
W Polsce DiRT Showdown zaliczył niewielki poślizg, ale dzięki temu gracze mają więcej czasu na zastanowienie się, czy warto w ten tytuł inwestować. Być może odpowiedź znajdą w naszym przeglądzie ocen.
Najbardziej miarodajną, bo otrzymaną na podstawie 22 ocen, średnią w portalu Metacritic ma wersja przeznaczona na Xboksa 360 - 76/100. Nieznacznie gorzej wiedzie jej się na PlayStation 3 - osiem not daje wynik 73/100. Zdecydowanie lepszą średnią, ale opartą jedynie na czterech ocenach, ma wersja PC - 84/100. Przyjrzyjmy się opiniom recenzentów wybranych portali i magazynów.
Bez wątpienia DiRT Showdown będzie najlepszą produkcją wyścigową tego roku. W multiplayerze będziesz się śmiał do rozpuku, a gra nie pozwoli ci odłożyć kontrolera.
Gry takie jak FlatOut czy MotorStorm wprowadziły do gatunku sporą konkurencję, jednak w modelu jazdy Showdown jest coś takiego, co satysfakcjonuje w stylu, jaki udało się osiągnąć tylko nielicznym. Niezależnie od tego, w jaki sposób Codies uzyskali ten efekt, musisz być z niego zadowolony.
Dla tych, którzy cenią sobie serię DiRT za realistyczne podejście do wyścigów rajdowych, Shodwon jest abominacją, pozycją, która przez nadmierne uproszczenia zaprzedała swoje ideały, albo nieudanym żartem. Dla fanów wyścigów off-roadowych, którzy chcą nieco większej tolerancji błędów niż w oryginalnych DiRT-ach a jednocześnie nadal pragną orbitować wokół realizmu, tudzież wielbicieli Forza Motorsport 4, którzy chcieliby w tej grze wyścigów off-roadowych lub demolition derby, będzie to z kolei pełna wybojów przejażdżka.
Jeśli szukasz kolejnego świetnego symulatora wyścigów, tu go nie znajdziesz. Ignorowanie DiRT Showdown wyłącznie z uwagi na arcade'owy styl byłoby jednak odmówieniem sobie jednej z największych przyjemności: robienia bezmyślnej, przesadzonej i - co najważniejsze - uzależniającej demolki.
Wielki, udany spin-off serii, który rozkwita zwłaszcza w multiplayerze.
Pomimo ograniczeń, tradycyjnych już dla gier studia, Codemasters zbudowało ten tytuł na solidnej podstawie. Prowadzenie samochodów jest łatwiejsze niż w tradycyjnych odsłonach serii, a balans przy przyspieszaniu znakomity. Pierwsza próba rozgałęzienia serii wypada porządnie.
Pomysł może urazić weteranów DiRT-a, ale trudno do tej arcade'owej wyścigówki żywić nienawiść - zwłaszcza powodując kraksę swego przyjaciela na rampie.
DiRT Showdown to w dużej mierze gra dwóch połówek. Single-player jest równie przyjemny co frustrujący, z kolei tryb sieciowy ratuje sytuację dzięki połączeniu systemu RaceNet, trybu Showdwon Challenges i wolnemu od lagów chaosowi.
Showdown może wyglądać na grę wypakowaną po brzegi rozmaitymi opcjami, ale gdy przyjrzeć mu się bliżej, okazuje się, że jest to tylko skromna porcja Dirta 3 z doczepionymi zawodami destruction derby.