Grom spod znaku Iron Man nie wiodło się pod banderą Segi. Czy Disney jest w stanie odmienić losy serii opartej na licencji filmowej? Ponoć przekonamy się o tym w przyszłym roku.
Grom spod znaku Iron Man nie wiodło się pod banderą Segi. Czy Disney jest w stanie odmienić losy serii opartej na licencji filmowej? Ponoć przekonamy się o tym w przyszłym roku.
Do tej pory za gry towarzyszące premierom filmowego Iron Mana odpowiadała SEGA. Pierwsza część okazała się wręcz katastrofalna - średnia w okolicach 40 punktów na 100 możliwych w portalu Metacritic mówi sama za siebie. Przed premierą drugiej części twórcy obiecywali, że wysłuchali krytyki i wdrożą postulowane przez graczy poprawki. Skończyło się jednak na zapowiedziach, gdyż Iron Man 2 okazał się równie słaby co pierwsza część.
Czy w przypadku trzeciej odsłony nastąpi przełamanie? Jeśli wieści o zmianie wydawcy i producenta okażą się prawdą, to jest na to szansa. Do premiery filmu pozostał jeszcze blisko rok (premiera w Stanach Zjednoczonych wyznaczona jest na 3 maja), jest zatem trochę czasu na zrobienie chociaż przyzwoitej gry.
Przypomnijmy, że już w marcu przedstawiciele Marvela mówili, że nie mają w planach gier, za które odpowiadałaby SEGA.