Charles Cecil, developer z Revolution Software, zamierza zapowiedzieć pierwszą całkowicie oryginalną grę od ośmiu lat. Z dużym prawdopodobieństwem chodzi o piątą część Broken Sword.
Charles Cecil, developer z Revolution Software, zamierza zapowiedzieć pierwszą całkowicie oryginalną grę od ośmiu lat. Z dużym prawdopodobieństwem chodzi o piątą część Broken Sword.
Revolution Games w październiku 2011 roku zapowiedziało na swoim Facebooku, że z pewnością doczekamy się Broken Sword 5 – nie wiedziało jedynie, kiedy to nastąpi. Możemy zatem przypuszczać, że chodzi o kontynuację popularnej serii.
- Ryzykowaliśmy, że fani będą sfrustrowani – mówi Cecil. – Wiedzą, że piszemy nową grę. Zamierzamy ogłosić ją z fanfarami.
Pierwsze dwie części serii, Broken Sword: The Shadow of the Templars i Broken Sword II: The Smoking Mirror były dwiema klasycznymi przygodówkami 2D. W pozostałych wprowadzono 3D, ale efekty nie były do końca zadowalające.
- Kiedy gra zostaje przekształcona w trójwymiarową, zmienia się jej esencja – mówi Cecil. – W 2D odbiera się ją jak klasyczną przygodówkę. W naszej następnej grze wykorzystamy 3D tam, gdzie będzie to stosowne. Wizualnie w 2D możemy inaczej podejść do „wyglądu 2D”. Artyści naginają perspektywę, by dopasować nastrój, podczas gdy dosłownie wykorzystuje się kamerę 3D.
Studio wydało niedawno restarty przygodówek w połowie będących point-and-click: Lure of The Temptress, Beneath a Steel Sky oraz Broken Sword na urządzenia z systemami Android i iOS. Cecil jest zadowolony z ich sukcesu. Mówi, że uzyskiwane przychody pozwalają studiu pracować nad nowymi projektami.
- To naprawdę niezwykle ekscytujący czas dla Revolution. Wszystko zmieniło się radykalnie wraz z wprowadzeniem cyfrowej dystrybucji, zwłaszcza, kiedy posiadasz znaną markę. Po długim czasie oczekiwania cieszymy się, że tworzymy oryginalne gry.
Gra, o której mowa, ukaże się na PC, Maca, iOS i Androidy i będzie dostępna w dystrybucji cyfrowej. Cecil nie wyklucza jednak, że trafi także na XBLA i PSN.