Główny projektant Worms Revolution, Kevin Carthew, opowiada o historii serii przedstawiającej przezabawne wojny robaków. Mówi też, czego należy spodziewać się po jej najnowszej odsłonie.
Główny projektant Worms Revolution, Kevin Carthew, opowiada o historii serii przedstawiającej przezabawne wojny robaków. Mówi też, czego należy spodziewać się po jej najnowszej odsłonie.
Carthew podkreśla, że seria zawsze była nastawiona na zapewnienie dobrej zabawy w kilkuosobowym gronie. Sukces zawdzięcza jego zdaniem w dużej mierze temu, że od unicestwiania robali z drużyny przeciwnej trudno było się oderwać. Największe zmiany to oczywiście dodanie trzeciego wymiaru, ale także wejście na nowe platformy - Xbox Live czy PlayStation Network.
Ostatnia część dziennika producenta poświęcona jest najnowszej odsłonie. - Grę tworzymy od podstaw - podkreśla Carthew. Worms Revolution ma zapewnić powiew świeżości przy jednoczesnym dochowaniu wierności korzeniom serii. Nowy silnik, lepsza fizyka i niespotykane wcześniej funkcje (różne typy robali czy dynamiczna woda) powinny jego zdaniem poszerzyć wachlarz dostępnych strategii.
Worms Revolution zadebiutuje na pecetach w trzecim kwartale tego roku. Opisywany materiał publikujemy poniżej.