Dyrektor generalny THQ, Brian Farrell, powiedział, że czuje się współodpowiedzialny za wyprowadzenie firmy na prostą. Twierdzi, że najgorsze już minęło, ale nie można sobie teraz pozwolić na błędy.
Dyrektor generalny THQ, Brian Farrell, powiedział, że czuje się współodpowiedzialny za wyprowadzenie firmy na prostą. Twierdzi, że najgorsze już minęło, ale nie można sobie teraz pozwolić na błędy.
- Chcemy pokazać udziałowcom, że się podźwignęliśmy – powiedział Farrell podczas rozmowy z Gamasutrą. – W ciągu ostatnich sześciu miesięcy doświadczyliśmy wiele bólu i cierpienia. Powoli wychodzimy na prostą. Prasa pisała o nas w bardzo negatywnym świetle – i szczerze mówiąc, zasłużyliśmy na wiele gorzkich słów. Firma się zmieniła. Mamy silne, nowe przywództwo. Spójrzcie na nasze dochody z czwartego kwartału. Wszystko zaczyna się układać.
Farrell dodał, że jeśli firma skupi się na tworzeniu najlepszych produkcji, wartość jej akcji wzrośnie. Nie oznacza to jednak, że THQ od teraz będzie wydawać wyłącznie tytuły AAA, takie jak nowa część Saints Row czy Homefront 2, nad którym pracuje Crytek. Farrell uważa, że mniejsza i bardziej elastyczna firma, jaką jest THQ, znajdzie sobie własne miejsce na rynku, chociaż teraz nie może pozwolić sobie na eksperymenty. Nie zrezygnuje również ze swojego stanowiska, choć zdaje sobie sprawę, że jest współodpowiedzialny za obecną sytuację. Zamierza jednak ją naprawić.
- Nie mamy tak naprawdę wiele swobody, więc musimy działać bezbłędnie – powiedział. – Nie chodzi o to, kto jest obecnie odpowiedzialny za THQ. Chodzi o mnie. Czuję się w takim samym stopniu odpowiedzialny za wydostanie firmy z tej sytuacji.