Po błyskawicznym zebraniu funduszy na nową konsolę Ouya pojawiło się sporo wątpliwości, czy urządzenie spełni oczekiwania graczy, zapewni odpowiedni poziom bezpieczeństwa i będzie mogło konkurować z Sony, Microsoftem czy Nintendo.
Po błyskawicznym zebraniu funduszy na nową konsolę Ouya pojawiło się sporo wątpliwości, czy urządzenie spełni oczekiwania graczy, zapewni odpowiedni poziom bezpieczeństwa i będzie mogło konkurować z Sony, Microsoftem czy Nintendo.
Dzięki kampanii Kickstarter zdołano w ciągu kilku godzin zebrać wymagane minimum, czyli 950000 dolarów. Na chwilę obecną projekt został wsparty kwotą bliską 5 milionów dolarów, a do końca pozostało jeszcze 22 dni. Czy to wystarczy, by móc konkurować z takimi gigantami jak Microsoft, Sony i Nintendo?
- Zebraliśmy dość, by stworzyć świetny produkt, tak, jak planowaliśmy – powiedziała CEO projektu, Julie Uhrman, podczas rozmowy z Eurogamerem. – Częścią naszej pracy jest skonstruowanie czegoś, co pokazuje, że w przemyśle gier „mniej oznacza więcej” – nie potrzebujemy specjalnych procesorów ani drogich gier tworzonych wewnętrznie, chcemy tylko zrobić otwarty system, który wspiera wspaniałe gry. Jednak więcej z pewnością pomoże: im więcej zbierzemy, tym więcej wspaniałych usług dla developerów gier będziemy mogli stworzyć, z lepszymi narzędziami i większą liczbą graczy, do których będą mogły dotrzeć ich tytuły. Więcej developerów oznacza więcej lepszych gier a to lepiej dla graczy.
Ponieważ urządzenie zostało opisane jako „łatwe do hakowania”, pojawiły się wątpliwości, czy Ouya nie stanie się platformą, na której najszybciej będzie szerzyło się piractwo. Uhrman wyjaśniła, że nie musimy się o to obawiać.
- Ouya będzie tak bezpiecznym systemem, jak każde inne urządzenie z Androidem – powiedziała. – Tak naprawdę każda płatna zawartość będzie wymagała uwierzytelniania na serwerach Ouya, mamy dodatkową warstwę bezpieczeństwa. Hakowanie i otwartość dotyczy tego, co chcielibyście zrobić z samym sprzętem. Szperanie w urządzeniu nie da wam większego dostępu do oprogramowania.
Chociaż Uhrman powiedziała, że Minecraft w wersji na Ouya również powstanie, gra nie była testowana na tym urządzeniu. Mojang jednak zapewnił, jak czytamy na stronie Kickstartera, że wszystkie jego gry trafią na nową konsolę, jeśli tylko będzie takie zapotrzebowanie.
- Nie, nie testowaliśmy Minecrafta na naszym sprzęcie – oświadczyła Uhrman. – Mojang zaakceptował wszystko, co powiedzieliśmy na naszym wideo i wyjaśnił… że jeśli stworzymy taki produkt, jak obiecaliśmy, trafi na niego Minecraft i jego inne gry. Notch osobiście wsparł kampanię Kickstarter bardzo hojną kwotą.
Uhrman rozwiała również wątpliwości, że celem Ouya nie jest umożliwienie uruchamiania gier z urządzeń mobilnych na telewizorze.
- Wierzymy, że wielu developerów stworzy gry specjalnie dla Ouya, przeznaczone do wyświetlania na ekranie TV. Będzie to najbardziej otwarty, najprostszy i najmniej kosztowny dla nich sposób. Wierzymy, że wiele marek, które początkowo trafiły na urządzenia mobilne – ponieważ developerzy mogli je w ten sposób opublikować – dobrze sprawdzi się na TV. Jednak w Ouya nie chodzi o to, by grać w tytuły z urządzeń mobilnych na telewizorze.