Jak zapewnia Cliff Bleszinski z Epic, Fortnite został zaprojektowany z myślą o zarówno zwolennikach strzelanek, RPG-ów, jak i tych, którzy lubią konstruować, grających w singleplayer, jak i w trybie kooperacji.
Jak zapewnia Cliff Bleszinski z Epic, Fortnite został zaprojektowany z myślą o zarówno zwolennikach strzelanek, RPG-ów, jak i tych, którzy lubią konstruować, grających w singleplayer, jak i w trybie kooperacji.
- Gdy początkowo rzucano pomysły na Fortnite, sporo myśleliśmy o przyszłości gier i tego, dokąd wszystko zmierza – powiedziała producentka gry, Tanya Jessen, podczas rozmowy z Polygonem. – Cliffowi bardzo odpowiadała idea posiadania bardziej dynamicznych światów, gdzie można coś wytwarzać i budować. Z kolei ja pomyślałam, „uwielbiam grę w kooperacji ze znajomymi”, ale oni by powiedzieli „to strzelanka! Nie potrafię w to grać!” Powinny być sposoby, by skłonić takich ludzi do wspólnej gry.
Bleszinski powiedział, że w jego grach bardzo ważnym aspektem jest to, by bawić się po swojemu i robić dokładnie to, na co się ma ochotę. Studio zastanawia się również nad wprowadzeniem klas postaci, ale jeszcze pracuje nad ostatecznym rozwiązaniem.
- Jestem graczem, który często zmienia styl gry – powiedział Bleszinski. – W jednej minucie bym zbierał, plądrował i eksplorował. W następnej chciałbym zniszczyć wszystko, co stanie mi na drodze. W Epic wiemy, na czym polega zabijanie. Wiemy, jak zabijać złych gości. Jeśli sobie tego życzycie, znajdziecie to w grze. Jednak otwieranie się na większą liczbę odbiorców jest naprawdę ekscytujące.
- Mogą tam znaleźć się klasy postaci lub nie. Jeszcze niczego takiego nie potwierdziliśmy. Ciągle pracujemy nad rozwiązaniem. Powiem Wam, że gra będzie wierna mojej mantrze „graj po swojemu”. Mówiłem o tym z entuzjazmem w przypadku wszystkich naszych produktów. Nie ma jedynego sposobu na zagranie w ten tytuł, z czym czasem wewnętrznie walczymy. Czy jesteśmy strzelanką? RPG-iem? Grą, w której się buduje? Możemy być wszystkim.
Bleszinski zapewnił, że w Fortnite można grać tak sprytnie, że gracz nigdy nie zostanie nawet zaatakowany. Sami przeciwnicy z kolei, choć przypominają zombie, to nimi nie są. Znane są jak dotąd trzy klasy postaci: prymitywny Smasher o niezdarnych łapach, Husk odziany w ludzką skórę i Troll, podobny do Beavisa i będący „terapią na spędzanie czasu w internecie”.
Fortnite powstawało z myślą o Unreal Engine 3, ale w późniejszym czasie Epic zdecydowało, że wykorzystanie zalet Unreal Engine 4 będzie znacznie lepszym wyjściem.
- Najlepszym sposobem, by zacząć czuć możliwości silnika, jest wydanie działającego na nim produktu – dodał Bleszinski. – W najlepszym interesie dla nas i dla naszych licencjobiorców leży to, by gra lśniła i ukazała się w odpowiednich ramach czasowych, by ludzie otrzymali dostęp do narzędzi.
Fortnite nie ma jeszcze ustalonego terminu wydania, wiadomo jedynie, że beta-testy planowane są na 2013 rok. Twórcy zapewniają również, że po premierze zamierzają ciągle wprowadzać aktualizacje. Gra powstaje z myślą o PC, ale Bleszinski nie wyklucza, że może trafić również na inne platformy.