Reżyser God of War: Ascension, Todd Papy, powiedział, że w tej części Kratosa da się lubić i poczuć, że łączy nas z nim pewna więź, w porównaniu z innymi tytułami z serii.
Reżyser God of War: Ascension, Todd Papy, powiedział, że w tej części Kratosa da się lubić i poczuć, że łączy nas z nim pewna więź, w porównaniu z innymi tytułami z serii.
- Na końcu God of War III Kratos był… hm… że tak ujmę, dupkiem – powiedział Papy podczas rozmowy z Game Informerem. – Myślę, że niektórzy ludzie łączyli się z nim, ale w większości było to raczej „odbyłem tę podróż razem z nim, od samego początku”. Nie była to zbyt sympatyczna postać, w przeciwieństwie do God of War 1, gdzie był trochę bezwzględny, ale można było czasem go zrozumieć. I właśnie na tym chciałem się skupić. Czułem, że najlepszym sposobem, by to zrobić, było stworzenie prequela.
Papy uważa, że chociaż znamy dalsze losy Kratosa i wiemy, jak on skończy, nie będziemy mieli problemu, by zrozumieć tę część opowieści. Twierdzi, że po podpisaniu cyrografu z diabłem nie da się po prostu wycofać i oświadczyć, że mamy dość, i właśnie o tym będzie traktować God of War: Ascension.
- Cały pomysł na historię polega na tym „jak odkręcić fakt, że sprzedałeś duszę diabłu?” Zasadniczo, jest to pytanie, na które odpowiadamy w tej opowieści. Jest to coś, czego nigdy nie objaśniliśmy w żadnej grze. Oczywiście, nie polega to na tym, że przychodzisz i mówisz „Cześć, wycofuję się. Aries, jesteś złym facetem, bo zmusiłeś mnie do zabicia żony i dziecka. Nie będę więcej dla ciebie pracował.” Dla mnie jest to kwestia, którą w pewien sposób musimy wyjaśnić i przedstawić ją w nieco bardziej szczegółowy sposób.
God of War: Ascension ukaże się w 2013 roku.