Wbrew zapowiedziom Uprising44 nie zameldował się dzisiaj na półkach sklepowych. Twórcy milczą, w sieci pojawiły się zaś pierwsze nieoficjalne informacje na temat przyszłości projektu.
Wbrew zapowiedziom Uprising44 nie zameldował się dzisiaj na półkach sklepowych. Twórcy milczą, w sieci pojawiły się zaś pierwsze nieoficjalne informacje na temat przyszłości projektu.
Niestety, od tamtego czasu studio DMD Enterprise w żaden sposób nie promowało tytułu, również brak jakichkolwiek informacji w kalendarzu wydawniczym nowego dystrybutora (wcześniejszym była Cenega) z dnia na dzień budził coraz większe wątpliwości co do premiery pod koniec bieżącego miesiąca. Mamy 28 sierpnia, a tak jak było cicho, tak cicho jest nadal.
Jak poinformował dziś serwis Gadżetomania, który skontaktował się z twórcami produkcji, nie wiadomo, kiedy – ba, czy w ogóle – zadebiutuje w naszym kraju pudełkowa wersja Uprising44. Podobno problemy z wydaniem są niezależne od DMD Enterprise – decyzje dotyczące losów tej edycji gry były podejmowane przez firmę LEM.
Ujawniono za to, że na początku tej jesieni gracze będą mogli nabyć cyfrowe wydanie tytułu, wstępnie wycenione na 50 zł. Szczegółów nie znamy, ale najprawdopodobniej gra w tym terminie zostanie udostępniona za pośrednictwem platform GamersGate i Green Man Gaming, których loga widnieją na oficjalnej witrynie sieciowej projektu.