Powinienem teraz spać, a zamiast tego patrzę na dziecko które wydaje się być na tyle autystyczne, że podłącza słuchawki pod samego siebie i zombiedziadzię, który kapelusze widział wcześniej chyba tylko w Mango.
Powinienem teraz spać, a zamiast tego patrzę na dziecko które wydaje się być na tyle autystyczne, że podłącza słuchawki pod samego siebie i zombiedziadzię, który kapelusze widział wcześniej chyba tylko w Mango.
Gameplay, o którym pisałem ostatnio nie jest już bezczelnie traktowany jak zdjęcia Emmy Watson i został wreszcie udostępniony szerszej publice. Możecie już nakarmić Wasze głodne wrażeń oczęta 10-minutowym kawałkiem rozgrywki, nagrywanym na, jak to ujęto na pokazie w Tokyo,"komputerze obecnej generacji". Pffrrrrt. Bo konfiguracji, nawet przybliżonej, oczywiście nie podano.
Oprócz creepowatego, autystycznego dzieciaka, słuchającego własnych flaków i wspomnianego zombie-dziadzi, możemy samodzielnie sprawdzić też grafikę, którą tak bardzo zachwalano. I efekt jest dość ciekawy, bo choć gra wydaje się być na równi z innymi, ładniejszymi grami obecnej generacji, to i tak ma w sobie "to coś", co wyróżnia ją z tłumu i rzeczywiście kopie całą publikę po kroczu krzycząc nam w twarz "JESTEM TAKA PIĘKNA". Jako że nie jestem fachowcem, zwyczajnie takiego udam i strzelę, że chodzi o oświetlenie i bajeranckie rozmycia.
Proszę bardzo. Jest mokry Snake, mokre kamienie, mokrzy faceci i panicz, który w środku ulewy nakłada kapelusz tuż przed wejściem do helikoptera. Jeśli kręcą Was takie widoki, to prawdopodobnie jest z Wami coś nie tak lub musicie wyjątkowo lubić MGS.
Data premiery gry, podobnie jak platformy docelowe, wciąż nie jest znana - póki co wiemy tyle, że Fox Engine, na którym oparty jest nowy MGS, działa na komputerach osobistych, X360, PS3, konsolach następnej generacji (które wciąż nie zostały zapowiedziane, ale widać każdy ma to wiadomo gdzie) i wspiera szeroko pojęty cloudgaming.