Twórcy Sleeping Dogs są szczęśliwi, że ich tytuł zadebiutował jako reprezentant świeżej marki, a nie kolejna odsłona serii True Crime. I wierzą, że będzie im dane przygotować jeszcze jedną grę.
Twórcy Sleeping Dogs są szczęśliwi, że ich tytuł zadebiutował jako reprezentant świeżej marki, a nie kolejna odsłona serii True Crime. I wierzą, że będzie im dane przygotować jeszcze jedną grę.
– Nigdy nie rozpatrywaliśmy naszego tytułu jako reprezentanta tego cyklu (pomimo wielu wspólnych cech), próbowaliśmy osiągnąć coś o innym zabarwieniu. W sumie jesteśmy bardzo szczęśliwi, że z tym wszystkim, co było związane z serią True Crime, skończyliśmy w momencie rozpoczęcia prac nad całkowicie świeżą marką – powiedział.
Przypominamy, że w lutym minionego roku True Crime: Hong Kong został oficjalnie zawieszony – poprzedni wydawca, Activision, nie był usatysfakcjonowany jakością gry. Niecały rok później dowiedzieliśmy się, że produkcję studia United Front Games przejęła firma Square Enix. Jak się okazało, obu ekipom ta współpraca wyszła na dobre.
Stephen van Der Mescht podkreśla przy tym, że zmiany na takim szczeblu wiązały się z trudnymi negocjacjami i jeszcze większymi wyzwaniami. – Studio Square Enix London było wspaniałe. Na początku jednak pracowaliśmy naprawdę ciężko, by sprostać narzuconym standardom i zapewnić wydawcę, że wszelkie oczekiwania były odpowiednio dopasowane do naszych możliwości – przyznał.
Korzystając z okazji, zachęcamy do zapoznania się z naszymi materiałami poświęconymi Sleeping Dogs. Polecamy przede wszystkim zwieńczoną soczystym 9/10 recenzję oraz garść materiałów wideo z cyklu gramTV (#1, #2). I szybka pytanie: co chcielibyście zobaczyć, jakich usprawnień oczekiwalibyście po ewentualnym sequelu produkcji United Front Games?
Źródło: Videogamer