Resident Evil 6 oskarżany jest o nadmierne stawianie na akcję kosztem elementu horroru. Zdaniem Yoshiakiego Hirabayashiego oba te aspekty nie muszą się wzajemnie wykluczać.
Resident Evil 6 oskarżany jest o nadmierne stawianie na akcję kosztem elementu horroru. Zdaniem Yoshiakiego Hirabayashiego oba te aspekty nie muszą się wzajemnie wykluczać.
- Z tym samym problemem mierzyliśmy się, jako producenci, tworząc tę grę. Naszą odpowiedzią jest sprawienie, by gracz nie czuł się do końca potężny. Jednym ze sposobów na uzyskanie takiego stanu jest oddanie w ręce użytkownika potężnej broni, która jednak ma mocno ograniczoną amunicję. Wówczas gracz musi decydować, kiedy jej użyć, marnując naboje - obrazuje producent RE 6.
- Kampania w Resident Evil 6 jest dla nas bardzo ważną częścią gry, najważniejszą. Na pewnym etapie gracze będą musieli się zastanowić, czy zostawić sobie amunicję na później, czy użyć jej już teraz. Właśnie takie napięcie, wytwarzane przez to, że nie dajesz graczowi poczucia komfortu użycia broni w dowolnym momencie, zachowuje, jak sądzę, elementy horroru w grze - dodaje.
Zgadzacie się z opinią producenta Resident Evil 6? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.