Ubisoft nie mógł uniknąć poruszenia tematu niewolnictwa czy traktowania rdzennych Amerykanów w Assassin’s Creed III, starał się jednak niczego nie oceniać i trzymać się udokumentowanych wydarzeń.
Ubisoft nie mógł uniknąć poruszenia tematu niewolnictwa czy traktowania rdzennych Amerykanów w Assassin’s Creed III, starał się jednak niczego nie oceniać i trzymać się udokumentowanych wydarzeń.
- Zazwyczaj staramy się trzymać prawdy – powiedział dyrektor kreatywny Assassin’s Creed III, Alex Hutchinson, podczas rozmowy z GI International. – I to się nam podoba, to znaczy, nie mamy nic przeciwko temu, że prawda bywa niewygodna, jeżeli możemy poprzeć ją faktami. Kiedy zajmowaliśmy się Borgiami w Assassin's Creed II mówiliśmy, że papież to bardzo zły człowiek. Gdybyście zadali sobie trud i poszukali informacji na jego temat, przekonalibyście się, że tego nie zmyśliliśmy, że jest to bardzo dobrze udokumentowane. To samo dotyczy Ojców Założycieli. To byli prawdziwi ludzie; mieli swoje wzloty i upadki, swoje poglądy. Gdy znajdowaliśmy udokumentowane dowody na to, co sądzili na dany temat albo czego chcieli, z radością umieszczaliśmy w grze to, co było prawdą. Staraliśmy się nie dodawać subiektywnej warstwy; zachowaliśmy to dla naszej fikcyjnej fabuły i fikcyjnych postaci.
Ubisoft, kreując postać Connora, korzystał z pomocy doradcy z centrum kultury rdzennych Amerykanów, chcąc jak najwierniej odtworzyć wygląd Mohawków i ich styl życia. W ten sposób chciał uniknąć przedstawiania ich w stereotypowy sposób.
- Jako grupa składająca się głównie z białych mężczyzn i kobiet w średnim wieku, która pracuje nad grą, zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy ekspertami jeśli chodzi o historię rdzennych Amerykanów. Okazało się, że wiele z naszych przekonań było błędnych, że były karykaturą albo naciąganiem prawdy.
Twórcy nie chcieli skupiać się na problemie niewolnictwa, chociaż nie mogli całkowicie pominąć tego zagadnienia, oddając realia z czasów rewolucji amerykańskiej.
- Próbowaliśmy zaprezentować je obiektywnie, nie dodając własnych komentarzy. Nie chcieliśmy napominać o niewolnictwie w grze a potem unikać tego tematu, lecz nie jest to dla nas kluczowe zagadnienie, które chcieliśmy omawiać – dodał Hutchinson.
Jill Murray, scenarzystka Assassin’s Creed III: Liberation nie miała jednak takiego komfortu i musiała uporać się jakoś z tym problemem.
- Uważam, że dialog jest lepszy niż strach - powiedziała Murray. - Można poradzić sobie ze strachem poszukując informacji, rozmawiając z ludźmi, wpatrując się w głąb swoich postaci; rozumiejąc jak one funkcjonują, w jaki sposób reagują na otoczenie. Dla mnie dużo ważniejsze jest rozmawianie o pewnych sprawach: chcę odsunąć strach na bok na wystarczająco długi czas, by przeprowadzić swoje badania i upewnić się, że dobrze wykonałam swoją pracę.
Assassin’s Creed III na PS3 i Xboksa 360 i Assassin’s Creed III: Liberation na PS Vita ukażą się 31 października. Posiadacze PC muszą poczekać na „trójkę” do 23 listopada.