Obrazki z Grand Theft Auto V ujawniają lokacje z gry

Ja też należę do mniejszości, której przypadł do gustu "realizm"* GTA IV, pod względem historii była to moim zdaniem najlepsza część serii. Jednak fun płynący z rozgrywki był większy w SA za sprawą bardziej różnorodnych misji (choć w końcówce zbyt przegiętych). Osobiście chciałbym, aby V połączyła najlepsze cechy obu tych produkcji.*- choć ciężko mówić o realizmie gry w której rany postrzałowe leczy się hamburgerem.

Dnia 03.11.2012 o 16:22, TerrorHurtz napisał:

Wolisz policję z GTA IV, która goniła cię za każde wykroczenie?Przecież tam 1 strzał z broni palnej w mieście = pościg policyjny.

Nie zawsze. Dużo zależało od tego, czy robisz misję i dla kogo, ale przede wszystkim w jakim miejscu strzelasz. W obszarach rzadko uczęszczanych przez przechodniów można było spokojnie trenować. I za każde wykroczenie nie ścigają. Za przekraczanie prędkości, jazdę na czerwonym świetle czy taranowanie innych uczestników ruchu (z wyjątkiem motocyklistów) nie ma żadnych konsekwencji. Nadgorliwa to była policja z Mafii 1 i w Driverze 1.

A ja ni cholery nic do swobody nie mam! Po prostu wkurza mnie misja w której jakiś gość wbija się do strefy 51, kradnie odrzutowiec i ucieka, no cholera, w San Andreas fabuła też nie była jakąś bajeczką więc i misje nie powinny nią być. W GTA4 podobało mi się to że misje były bardziej realistyczne, Serb który przypłynął kij wie skąd nie kradnie nagle lotniskowca i nie wysadza NY.