Już pierwszy filmik wykazywał, że odświeżona wersja klasycznego Painkillera nie przypadła Abdulowi do gustu. Przebojem internetu się ten materiał nie stał, ale od wczoraj obejrzało go dobre 4 tysiące użytkowników. Nowy film ma 36 minut, z czego ponad 10 to zapis procesu obniżania oceny gry na Metacritic - Abdul nie ukrywa swej radości z udanej akcji. Na dodatek jego kloaczna formuła komentowania, gdy kieruje słowa pod adresem twórców, a nie tego co widać na ekranie, zamienia się siła rzeczy w bezpośrednie ich obrażanie.
Fakt, Painkiller: Hell & Damnation nie jest ideałem, można nawet się zgodzić z Abdulem w kwestii niektórych analizowanych tekstur (temu tematowi poświęcone jest pierwsze 25 minut filmu). Reszta to jednak jedno wielkie czepialstwo (że niby pod kapturem mnisim powinna być głowa - czemu?) i komunały w stylu "te tekstury chyba brali z galerii darmowych clipartów". Dużo ciekawsze od filmiku Abdula są jedyne dwie uzasadnione niskie oceny na Metcritic, które pojawiły się nim rosyjski komentator gier nie rozpoczął swej radosnej krucjaty. Wypunktowane zostały w nich realne wady produktu, na dodatek nie zatopiono tego w potoku rynsztokowego słownictwa.
Gdy usłyszałem o całej sprawie, bardzo się zainteresowałem, bo w sumie hasło "Rosjanie niszczą polską grę na Metacritic" zapowiadało ciekawy weekend. Okazało się, że to żadna afera, a zwykła sieciowa drama niszowego komentatora gier z Rosji. Inna sprawa, że strach patrzeć, jak łatwo jest wpłynąć na średnią ocenę, mając grono fanów - zwłaszcza, gdy ocen wystawionych nie ma wiele. Wystarczyło 200 razy wystawić "0" (bez komentarza), by balans pomiędzy pozytywami a negatywami się zawalił...