Informacja o istnieniu multiplayera w The Last of Us pojawiła się niedawno, gdy ruszyły przedpremierowe zamówienia. Fani zaczęli się obawiać, że to dodatek upchnięty na siłę, i to kosztem kampanii singleplayer.
Informacja o istnieniu multiplayera w The Last of Us pojawiła się niedawno, gdy ruszyły przedpremierowe zamówienia. Fani zaczęli się obawiać, że to dodatek upchnięty na siłę, i to kosztem kampanii singleplayer.
Naughty Dog twierdzi, że uprzedzenia fanów są bezpodstawne i zapewnia, że multiplayer został opracowany przez zespół, który mógł poświęcić mu należycie dużo uwagi.
- Nie podchodzimy do trybu wieloosobowego w żadnej naszej grze jak do czegoś tworzonego tylko na doczepkę – napisał Arne Meyer, menadżer społecznościowy z Naughty Dog. – Zawsze mamy oddzielne zespoły, które pracują nad różnymi komponentami. W ten sposób możemy skupić się w pełni na tworzeniu singleplayera i multiplayera, które odpowiadałyby naszym standardom.
- Wierzymy, że nasz multiplayer sam się obroni. Gdybyśmy czuli, że jest on zbędnym dodatkiem, nie znalazłby się on w grze. Chcemy zapewnić najwyższej jakości wrażenia płynące z naszych gier i niezwykle ciężko pracujemy, by to osiągnąć.
Meyer podkreślił również, że zespół zajmujący się multiplayerem miał do dyspozycji własne zasoby, z których mógł korzystać i nie musiał okradać ekipy tworzącej tryb dla pojedynczego gracza. Oświadczył, że ludzie odpowiedzialni za singleplayer mieli zarówno odpowiednie środki, jak i wsparcie, by mogli stworzyć taką grę, jak planowano.
Zapewnieniom studia można wierzyć lub nie, ale wszystkie wątpliwości dotyczące trybu wieloosobowego (którego jeszcze nie widzieliśmy na zwiastunach ani gameplayach) rozwieją się w maju, gdy The Last of Us trafi na PS3.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!