Choć Kickstarterowa zbiórka na Wildman ruszyła zaledwie cztery dni temu okazuje się, że projekt może nie dojść do skutku. Z zespołu twórców zwolniono część załogi. Wszystko przez problemy finansowe studia
Choć Kickstarterowa zbiórka na Wildman ruszyła zaledwie cztery dni temu okazuje się, że projekt może nie dojść do skutku. Z zespołu twórców zwolniono część załogi. Wszystko przez problemy finansowe studia
Jak wiele osób odeszło ze studia? Powołując się na informacje ujawnione przez Kotaku - w studiu został jedynie CEO Chris Taylor oraz "jedna lub dwie osoby". Około 40 zostało zwolnionych. Cóż, trzeba przyznać, że niezbyt dobrze rokuje to Wildmanowi na którego od czterech dni trwa zbiórka.
Chris Taylor opublikował na stronie zbiórki specjalnie wideo w którym wyjaśnia zaistniałą sytuację. Okazuje się, że postanowił zwolnić teraz pracowników, by wypłacić im należne odprawy - w sytuacji gdyby wstrzymał się z decyzją o tym aż do końca zbiórki, która przecież może zawieść, nie byłoby pieniędzy na wypłacenie zobowiązań. W sytuacji, w której uzbierany zostanie wymagany milion dolarów, Chris postara się z powrotem zatrudnić zwolnionych pracowników.
To czy będzie miał taką możliwość zależy oczywiście od graczy. Stąd skierował do nich pytanie - czy powinien kontynuować zbiórkę czy już teraz zamknąć projekt oraz całe studio. Wypowiedzi graczy to jednak jedno, ponieważ drugie głosowanie odbywa się za pomocą portfelów. Póki co na projekt udało zebrać się "jedynie" 220 tysięcy dolarów. Zbiórka potrwa jeszcze przez następnych 27 dni.