Komunikatem o swoim pożegnaniu z Diablo (ale nie z Blizzardem) Jay Wilson zapewnił sobie wiadro świeżych pomyj. W jego obronie stanął Rob Pardo.
Komunikatem o swoim pożegnaniu z Diablo (ale nie z Blizzardem) Jay Wilson zapewnił sobie wiadro świeżych pomyj. W jego obronie stanął Rob Pardo.
- Ten wątek bardzo mnie smuci. Wiem, że nasze fora słyną z brutalnej sprawiedliwości, ale nie sądzę, by traktowanie Jaya było sprawiedliwe - pisze Pardo. - Jestem w tym wątku jedyną osobą, która faktycznie z nim współpracowała. To ja zatrudniłem Jaya by dowodził pracami nad Diablo III i to ja miałem tę przyjemność, by z nim pracować, budować zespół i projektować grę - podkreśla.
- Jay ma niezwykle rozwinięty instynkt projektanta. Wniósł do tej serii mnóstwo od siebie, dzięki swojemu czuciu walki, starć z bossami i niezrównanemu talentowi do robienia świetnej zabawy z demolowania kolejnych przeciwników. W Blizzardzie pracowałem z naprawdę wieloma projektantami - Jay jest jednym z najlepszych - zapewnia Pardo.
-Jay ma przed sobą wielką karierę w Blizzardzie i gwarantuję, że będziecie cieszyć się jego projektami w przyszłych grach Blizzarda - dodaje.
O rozstaniu Jaya Wilsona z Diablo III pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.