Po wczorajszym ogłoszeniu terminu wydania GTA V analityk Arvind Bhatia przedstawił prognozy dotyczące sprzedaży gry i wyników finansowych Take-Two w przyszłym roku fiskalnym. Są one rzecz jasna bardzo optymistyczne.
Po wczorajszym ogłoszeniu terminu wydania GTA V analityk Arvind Bhatia przedstawił prognozy dotyczące sprzedaży gry i wyników finansowych Take-Two w przyszłym roku fiskalnym. Są one rzecz jasna bardzo optymistyczne.
Wspomniane prognozy to wariant umiarkowany. Są też założenia skromniejsze i bardziej optymistyczne. Bhatia wylicza, że nawet jeśli GTA V rozejdzie się w "zaledwie" 15 milionach kopii, Take-Two i tak może liczyć w przyszłym roku fiskalnym na przychód operacyjny rzędu 193,6 miliona dolarów, co przełoży się na wzrost ceny jednej akcji o 2,11 dolara. Jeśli natomiast udałoby się sprzedać 25 milionów sztuk, to przy założeniu znacznie większych nakładów na działania marketingowe, zysk i tak wyniósłby ponad 390 milionów dolarów, a cena akcji powędrowałaby w górę o 4,26 dolara.
Wszystko to oparte jest na założeniach, że produkcja GTA V kosztuje 137,5 miliona dolarów - taką sumę mają pochłonąć pięcioletnie pensje dla 250 pracowników. Analityk dolicza do tego koszty marketingowe mieszczące się w przedziale 69-109,3 miliona dolarów. Na razie notowania akcji Take-Two powędrowały jednak w dół - to pokłosie przełożenia terminu wydania produkcji Rockstara.
Bhatia twierdzi również, że z GTA V pod względem sprzedaży może w tym roku konkurować jedynie nowa odsłona Call of Duty (analityk mówi wprost o Modern Warfare 4). - To długo oczekiwany tytuł, obok którego gracze najprawdopodobniej nie przejdą obojętnie. Nasze prognozy względem samej gry, jak i spółki, pozostają więc zwyżkowe - komentuje.
Jeśli zaś chodzi o sam termin wydania, przedstawiciel Sterne Agee podkreśla, że okres przedświąteczny może być wyjątkowo zatłoczony, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwość pojawienia się w nim konsol następnej generacji.