Musimy uważać, aby cała konstrukcja pod wpływem usuwania poszczególnych bloków nie przewróciła się, a do tego obok niej cały czas stoją gigantyczne potwory rodem z filmów o Godzilli! Różnobarwne monstra nie lubią, kiedy w ich stronę wyrzuca się klocki inne niż te odpowiadające kolorowi ich skóry, ale za to uwielbiają, kiedy karmimy je zdobytymi bonusami. Wtedy też możemy liczyć na ich wsparcie w postaci spowolnienia czasu, ustawienia chylącej się ku upadkowi wieży do pionu czy też chwilowej aktywacji mnożnika punktowego.
Wzorem wielu innych produkcji w Super Monsters Ate My Condo nie zabrakło systemu mikrotransakcji. Niestety, ta produkcja jest wyjątkowo nachalna w namawianiu nas do zakupu wirtualnej waluty za rzeczywiste pieniądze. Wszelkie bonusy i ułatwienia kosztują, a gra po każdej rundzie wypłaca dosłownie grosze. Bez “wkładu własnego” ciężko jest osiągnąć jakikolwiek postęp, a 10000 złotych monet, które dostajemy na początku rozgrywki w prezencie topnieje niezwykle szybko. Najwidoczniej taką ponosimy cenę za darmową dystrybucję Super Monsters Ate My Condo.
Mimo tej skazy produkt firmy Adult Swim jest nadal jednym z najokazalszych brylantów wśród gier logicznych na urządzenia mobilne.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!