Prezes Gearbox Software, Randy Pitchford, stwierdził, że więcej niż 50 poziomów w Borderlands 2 może negatywnie odbić się na grze. Powiedział jednak, że na pewno maksymalny poziom postaci zostanie zwiększony.
Prezes Gearbox Software, Randy Pitchford, stwierdził, że więcej niż 50 poziomów w Borderlands 2 może negatywnie odbić się na grze. Powiedział jednak, że na pewno maksymalny poziom postaci zostanie zwiększony.
Pitchford zauważył, że gdyby niektóre konfiguracje były możliwe, gra nie działałaby poprawnie, a w niektórych przypadkach pojawiłyby się nawet problemy ze sprzętem. Wiele decyzji zostało podjętych ze świadomością, że nie da się zainwestować więcej punktów w drzewko rozwoju. Zwiększanie maksymalnego poziomu niesie teraz ze sobą takie konsekwencje, że można porównać je do tworzenia gry od nowa.
- Może okazać się, że coś nie działa tak, jak wcześniej – powiedział Pitchford. - Możemy zostać zmuszeni do wprowadzenia w grze radykalnych zmian. Musimy pomyśleć, co jest ważniejsze? Czy zostawić te skille, czy pozwolić ludziom zdobywać poziomy? A co, jeśli będziemy musieli zmienić umiejętności?
Pitchford podejrzewa, że gracze będą narzekać na konsekwencje podniesienia maksymalnego poziomu, których twórcy nie przewidzą. Może posypać się wszystko – od balansu drzewek rozwoju przez awansujących wrogów po znajdywane przedmioty. Na zespół czyha mnóstwo pułapek i czasem ciężko znaleźć wyjście z sytuacji.
Mimo, że w grudniu tylko 16% graczy dotarło do 50 poziomu i że zwiększenie maksymalnego poziomu jest trudne i kosztowne, ekipa zdecydowała, że wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom fanów, którzy chcą awansować dalej.