- The Elder Scrolls V: Skyrim było dla nas lekcją - mówi Konrad Tomaszkiewicz, jeden z twórców Wiedźmina 3. Ekipa CDPR nie chce jednak ślepo naśladować RPG-a Bethesdy.
- The Elder Scrolls V: Skyrim było dla nas lekcją - mówi Konrad Tomaszkiewicz, jeden z twórców Wiedźmina 3. Ekipa CDPR nie chce jednak ślepo naśladować RPG-a Bethesdy.
- Skyrim był dla nas lekcją, z której nauczyliśmy się, że musisz nieustannie dbać o zanurzenie się w grze - mówi Konrad Tomaszkiewicz. - Nie możesz pokazać, że masz jakieś standardowe rozwiązania, nie możesz obnażyć kwestii inżynierskich. W Skyrim tak było. Mogłeś np. wykonywać to samo zadanie po kilka razy, a NPC, który ci je zlecał, nie orientował się, że już wcześniej zrealizowałeś dane zlecenie - zauważa.
- Moim zdaniem każdy quest powinien być tak zaprojektowany, by NPC wiedział, co robisz. Właśnie dlatego Wiedźmin 2 jest lepszy, bo każdy wybór ma swoje konsekwencje. Widzisz, jak zmienia się życie ludzi i możesz z nimi o tym porozmawiać. Czasami są na ciebie źli, czasami cieszy ich to co robisz, a gdy zajmują się własnymi sprawami, widzisz, jak są prawdziwi - zaznacza przedstawiciel CDP RED.
- Drugą wadą, jaką dostrzegam w Skyrimie jest brak wyrazistych postaci. Próbuję sobie przypomnieć pięciu bohaterów gry z imienia, ale nie potrafię. Eksploracja świata jest naprawdę fajna, ale twórcy nie trafili w sedno - twierdzi Tomaszkiewicz. Po chwili jednak dodaje:
- Oczywiście, że musimy się uczyć od twórców Skyrima, choćby tego jak zbudować otwarty świat, jak sprawić by czuło się jego otwartość; jak zbudować świat z pięknymi widokami na horyzoncie, a jednocześnie zapełnić go questami i innymi rzeczami tak, by nie wydawał się pusty. Gdy już połączymy tę umiejętność z naszymi zdolnościami nabytymi w trakcie produkcji dwóch pierwszych części Wiedźmina, stworzymy RPG-a idealnego.
Wiedźmin 3: Dziki Gon doczeka się swojej premiery w przyszłym roku.