Trwają prace nad kolejną postacią do Borderlands 2

Małgorzata Trzyna
2013/02/26 15:14

Prezes Gearboksa, Randy Pitchford, przyznał że trwają prace nad nowym DLC, a gracze mogą spodziewać się podniesienia maksymalnego poziomu i zupełnie nowej postaci.

Trwają prace nad kolejną postacią do Borderlands 2

Fani Borderlands 2 zaczęli wypytywać przez Twittera Randy’ego Pitchforda, czy możemy spodziewać się szóstej postaci w kolejnym dodatku. „Jest to niemal pewne” – padła odpowiedź. – „Pracujemy nad tym”. Z kolei w kwestii poniesienia maksymalnego poziomu postaci prezes Gearboksa nie miał zbyt wiele do powiedzenia – na razie zespół nie jest jeszcze gotów, by wyjawiać szczegóły, ponieważ jeszcze wiele może się zmienić.

GramTV przedstawia:

To jednak nie usatysfakcjonowało fanów. Pitchford ostatecznie potwierdził, że jego ekipa pracuje nad nowym DLC, które nie jest powiązane z kampanią i DLC dostępnym przez Season Pass, a zatem nowe wydatki czekają wszystkich, którzy zechcą wypróbować nową postać.

Komentarze
92
Usunięty
Usunięty
01/03/2013 23:18
Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

To naprawdę tak źle? Wyróżniamy się na tle innych narodów, według Ciebie niechlubnie, ale to zależy tylko od punktu widzenia. Tak ukształtowała nas historia. Czemu się tego wstydzić?

Bo wyróżniamy się w ten sposób negatywnie? Bo przez innych jest to postrzegane jako, w najlepszym razie, niekulturalne, a w najgorszym - chamskie? Bo tworzy wizerunek Polaka-wścibskiego materialisty? A rzucając tekst "czemu mamy się wstydzić tego, jacy jesteśmy", możemy usprawiedliwić absolutnie wszystko - pijaństwo, lenistwo, cwaniactwo... W końcu tak ukształtowała nas historia, nie?

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Dobrze, że potem nie stało się to zbyt popularne. :)

No właśnie tak się składa, że nie stało się, bo zawsze było i towarzyszy grom od zawsze. Nie rozumiem zatem, skąd nagle taka ogromna fala niechęci do czegoś, co wcale nie jest nowym zjawiskiem, ale traktowane jest, jakby pojawiło się raptem wczoraj.

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

A można by spróbować czegoś takiego. Warunek jest jeden - musi być za to achievement.

I to, Twoim zdaniem, usprawiedliwi wszystko? O_o nie sądzisz, że to zalatuje hipokryzją? Sztuczne zawyżanie poziomu trudności, by przedłużyć czas gry - BE. Sztuczne zawyżanie poziomu trudności, by przedłużyć czas gry, nagrodzone acziwkiem - CACY.

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Ależ ja rozumiem. KASA

A niby co ma być, jak nie kasa? Za "Bóg zapłać" mają gry robić? Pieczywo jak kupujesz to też narzekasz, że ta łajza, piekarz, każe sobie płacić za swoją pracę?

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Mogę nie kupić ich gier, a na USA żadnego wpływu nie mam. :O

Na takiej samej zasadzie możesz bojkotować amerykańskie produkty.

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Ja od lat kupuję buty Avic Tech, czy jakoś tak. Porządne, wygodne, tanie. Kasa idzie bodajże do Pakistanu.

No to przykro mi, że Cię rozczaruję i rozwieję Twoją wizję świata - w pakistańskich fabrykach również pracują dzieci. Wyzyskiwane do granic ich sił. Tak się składa, że spędziłem w tym kraju 6 lat i wiem, jak wyglądają ich "fabryki", poczynając od wioskowych fabryczek cegieł, a na tkaniu ozdobnych dywanów kończąc - wszędzie pracują małe dzieci, po 10-14 godzin na dobę. W latach dziewięćdziesiątych, kiedy tam byłem, średnie wynagrodzenie takiego dziecka wynosiło od 3 do 5 rupii dziennie (na dolara wchodziło wtedy około 20 rupii), miska sosu z ochłapem jakiegoś mięsa podejrzanego pochodzenia i do tego jedną chappatą (taki nasz podpłomyk) kosztowała około 1 rupii.Co ciekawe, w niektórych "fabrykach" (głównie dywanów) wprowadzony był maksymalny wiek, do jakiego dziecko było postrzegane jako przydatne do pracy. Chodziło o to, że powyżej pewnego wieku palce były po prostu za duże do niektórych splotów i dzieciak nie był tak wydajny, jak jego młodsi koledzy.Ale jasne, nie kupuj Nike i Adidasów, bo to oznacza wyzysk "małych, żółtych rączek"...

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

O.O

Tak?Nie rozumiem zdziwienia. Tak się składa, że ja również należę do tych znienawidzonych i wyklętych osób, uważających zwierzęta za bardziej wartościowe od ludzi. Taką mam robotę, że napatrzyłem się wystarczająco na to, do czego zdolny jest nasz gatunek.

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Bo ja wiem. Danie komuś w mordę jest odrobinę bardziej bezpośrednie od postu w internecie.

Czyli obrażanie kogoś w necie jest dopuszczalne, ale obrażanie kogoś poza nim już nie? O_o

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Za moich czasów wydawało się parę DLC, a potem GOTY, i może jakiś zestaw wszystkich DLC. Teraz sprzedaje się zestawy po kilka dodatków, potem pewnie wydadzą zestaw zestawów.

Ale nadal nie zmieniło się to, że możesz wybrać, co chcesz kupić. Jeśli ktoś jest niecierpliwy, to kupuje DLC od razu po jego premierze, bardziej oszczędni poczekają i kupią pakiet, jeszcze bardziej oszczędni kupią zestaw wszystkich DLC, a ci, którzy do tej pory w ogóle gry nie kupili, zakupią GOTY (najlepiej w promocji na Steamie). Wyjaśnisz mi może, czym różni się to od wydania:- X-Wing- dodatek Imperial Pursuit- dodatek B-Wing- X-Wing Collector''s CD-ROM Edition (podstawka+dodatki, na lepszym silniku, z TIE Fightera)- X-Wing Collector''s Series (podstawka+dodatki, na jeszcze lepszym silniku, z X-Wing vs TIE Fighter)

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Kiedy to się skończy?

Zapewne kiedy A) gracze przestaną to kupować, oraz B) twórcom przestanie się to opłacać.

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Nie było.

Ok, nie jestem pewien, więc nie będę się sprzeczał.

Dnia 01.03.2013 o 19:24, Feallan napisał:

Drogo. :(

Taniej można kupić GOTY ze wszystkimi dodatkami.

Feallan
Gramowicz
01/03/2013 19:24
Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

I widzisz, tu jest pies pogrzebany - w naszej (polskiej) mentalności gdzieś jest zakodowane interesowanie się finansami innych osób. Z doświadczenia wiem, że jesteśmy pod tym względem w mniejszości wśród innych nacji. Tak się składa, że pracuję w multikulturowym (ładne słowo, znacznie ciekawsze od "międzynarodowy") środowisku i, z racji tego, że już trochę razem robimy i mamy do siebie zaufanie, często rozmawiamy o tym, jak nasze narody są postrzegane przez innych. Wielokrotnie już słyszałem od pozostałych, że bardzo irytuje ich fakt, że Polacy strasznie szybko sprowadzają rozmowę do tematu pieniędzy, a konkretniej - do zarobków, wypytując o nie innych. Usłyszałem też już parę razy, że dziwi ich to, iż ja o takie rzeczy nie wypytuję (bo przecież jestem Polakiem...). Ano owszem, nie wypytuję. I wiem, że NIE jestem oceniany przez każdego. Tylko przez moich rodaków. Choć siedzę tu już ponad rok, ani razu jeszcze nie usłyszałem pytań o moje zarobki od "tubylców" czy obcokrajowców. Natomiast przy okazji pierwszej wizyty w kraju, było to dokładnie TRZECIE pytanie, jakie zadali mi znajomi. Pierwszym było "co słychać?", drugim "czego się napijesz?".

To naprawdę tak źle? Wyróżniamy się na tle innych narodów, według Ciebie niechlubnie, ale to zależy tylko od punktu widzenia. Tak ukształtowała nas historia. Czemu się tego wstydzić?

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

To już trochę inna epoka. A zarówno Wing Commander 1/2, Privateer jak i Strike Commander (swoją drogą, zarąbista gierka...) miały nie tylko dodatki zrobione na zasadzie "weźmiemy to samo, tylko więcej i im sprzedamy", ale także wspomniane speech packi. Czyli, de facto, płaciliśmy za coś, co powinno być częścią gry od początku.

Dobrze, że potem nie stało się to zbyt popularne. :)

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Ale chyba nie o to chodzi, by gra była frustrująco trudna, ale o to, by zawartość sprawiała frajdę i by było jej na tyle dużo, by uzasadnić wydanie na nią pieniędzy. W przeciwnym wypadku możemy argumentować, że przecież DLC do B1 też jest warte swojej ceny, bo można próbować solo zabić Crawmeraxa, korzystając jedynie z ataku melee. To też na pewno zajmie w huk czasu.

A można by spróbować czegoś takiego. Warunek jest jeden - musi być za to achievement.Taki prosty pomysł, a jakoś zachęca do robienia różnych trudnych rzeczy w grach. The Real Deal w L4D2, to była zabawa. Frustracja też, ale jak już mi się udało, to stwierdziłem, że było warto.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Naprawdę tego nie rozumiesz? Przecież to banalnie proste. Żeby kupić DLC, ktoś musi mieć podstawkę. Jeśli ta nadal będzie w cenie 49,99 euro, to klientów będzie coraz mniej. Obniżając jej cenę do 10 euro zapewnia się nowych klientów, z których spora część kupi DLC. Za kolejne 10 euro.

Ależ ja rozumiem. KASASzkoda, że wydawcy tak dobrej gry uciekają się do takich sztuczek.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Ale z tym, co robi EA, ActiBlizz i inni też nic nie zrobisz. ;)

Mogę nie kupić ich gier, a na USA żadnego wpływu nie mam. :O

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Czyli mam chodzić boso? O_o Nike nie, Adidas nie, 5.11 nie, Magnum nie, Oakley nie, Bates nie... Jasne, mogę iść do polskiego szewca, tylko że zamiast 150-200 złotych, wydam na buty kilka stów. Trochę drogo mnie ten sprzeciw będzie kosztował...

Ja od lat kupuję buty Avic Tech, czy jakoś tak. Porządne, wygodne, tanie. Kasa idzie bodajże do Pakistanu.Będą mieli za co atomówki montować.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Mógłbym odpowiedzieć, że ten drugi jest ekscentrykiem, ale tak naprawdę - nie różni się niczym. Tak samo, jak niczym nie różni się osoba kupująca sobie szynkę od osoby, która sobie kupi pasztetową a kotu łososia (osobiście znam taki przypadek).

O.O

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Przepraszam najmocniej, ale w ten sposób możemy usprawiedliwić absolutnie wszystko, bo jeśli podejdę do pierwszej lepszej osoby na ulicy, dam jej po mordzie a osoba ta poczuje się "urażona", to niby ma oznaczać, że zastanawia się, czy przypadkiem nie zasłużyła?

Bo ja wiem. Danie komuś w mordę jest odrobinę bardziej bezpośrednie od postu w internecie.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

A ja podałem link do PIERWSZEGO zestawu. Zapewne wkrótce będzie kolejny, tak samo, jak miało to miejsce w przypadku B1. A później, dla tych, którzy nie zdecydowali się na podstawkę i pakiety, zostaje GOTY za parę euro w promocji.

Za moich czasów wydawało się parę DLC, a potem GOTY, i może jakiś zestaw wszystkich DLC. Teraz sprzedaje się zestawy po kilka dodatków, potem pewnie wydadzą zestaw zestawów.Kiedy to się skończy?

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

A mnie się wydaje, że najpierw był Bundle 1 (Zombie Island i Underdome Riot), potem Bundle 2 (Knoxx i Claptrap),

Nie było.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

następnie wszystkie 4 razem

Też nie było.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

a dopiero potem ukazała się GoTY.

A to już było, sam kupiłem.

Dnia 27.02.2013 o 22:47, Ring5 napisał:

Ale mogę się mylić, bo nigdzie nie mogę znaleźć żadnego z tych pakietów (poszczególne DLC można kupić w oficjalnym sklepie)

Drogo. :(

Usunięty
Usunięty
27/02/2013 22:47
Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

To drugie byłoby raczej głupie, chyba z tym się zgodzimy?

Chyba nie. Bo spełniłbym marzenie, a kredyt zawsze da się spłacić :)

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Weźmy taką sytuację.

Sytuacja raczej mało adekwatna do tematu dyskusji. Od wydania kilkunastu złociszy przechodzimy do wydania całego majątku. To trochę nie ta skala.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

W ten sposób jesteś oceniany przez każdego, kto widzi, co robisz z pieniędzmi, więc najlepiej się do tego po prostu przyzwyczaić.

I widzisz, tu jest pies pogrzebany - w naszej (polskiej) mentalności gdzieś jest zakodowane interesowanie się finansami innych osób. Z doświadczenia wiem, że jesteśmy pod tym względem w mniejszości wśród innych nacji. Tak się składa, że pracuję w multikulturowym (ładne słowo, znacznie ciekawsze od "międzynarodowy") środowisku i, z racji tego, że już trochę razem robimy i mamy do siebie zaufanie, często rozmawiamy o tym, jak nasze narody są postrzegane przez innych. Wielokrotnie już słyszałem od pozostałych, że bardzo irytuje ich fakt, że Polacy strasznie szybko sprowadzają rozmowę do tematu pieniędzy, a konkretniej - do zarobków, wypytując o nie innych. Usłyszałem też już parę razy, że dziwi ich to, iż ja o takie rzeczy nie wypytuję (bo przecież jestem Polakiem...). Ano owszem, nie wypytuję. I wiem, że NIE jestem oceniany przez każdego. Tylko przez moich rodaków. Choć siedzę tu już ponad rok, ani razu jeszcze nie usłyszałem pytań o moje zarobki od "tubylców" czy obcokrajowców. Natomiast przy okazji pierwszej wizyty w kraju, było to dokładnie TRZECIE pytanie, jakie zadali mi znajomi. Pierwszym było "co słychać?", drugim "czego się napijesz?".

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

A to się nie znam. Grałem tylko w WC 3 i 4, i to dawno.

To już trochę inna epoka. A zarówno Wing Commander 1/2, Privateer jak i Strike Commander (swoją drogą, zarąbista gierka...) miały nie tylko dodatki zrobione na zasadzie "weźmiemy to samo, tylko więcej i im sprzedamy", ale także wspomniane speech packi. Czyli, de facto, płaciliśmy za coś, co powinno być częścią gry od początku.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Przecież te misje były strasznie trudne, wiele razy się podchodziło, zanim w końcu się przeszło. Tak były zrobione chyba wszystkie stare space-simy.

Ale chyba nie o to chodzi, by gra była frustrująco trudna, ale o to, by zawartość sprawiała frajdę i by było jej na tyle dużo, by uzasadnić wydanie na nią pieniędzy. W przeciwnym wypadku możemy argumentować, że przecież DLC do B1 też jest warte swojej ceny, bo można próbować solo zabić Crawmeraxa, korzystając jedynie z ataku melee. To też na pewno zajmie w huk czasu.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Demokracja polega też na tym, że mniejszość może przedstawiać swoje poglądy, jeśli chce.

Na tym to polega wolność słowa, a to niekoniecznie musi być tożsame z demokracją ;)

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Jeśli nie można czyjegoś czynu nazwać głupim, to proponuję całkowite zakazanie tego słowa, i tak do niczego się nie przyda.

Ależ naturalnie, że można. Tylko skoro uważasz, że masz prawo taką opinię wyrazić, nie dziw się, że ta druga osoba uzna, że ma prawo poczuć się urażona. W przeciwnym wypadku gdzieś po drodze zagubiliśmy ideę równości.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Tylko czemu podstawka potaniała czterokrotnie, a DLC stoi w miejscu? To zostało wydane w dwumiesięcznym odstępie...

Naprawdę tego nie rozumiesz? Przecież to banalnie proste. Żeby kupić DLC, ktoś musi mieć podstawkę. Jeśli ta nadal będzie w cenie 49,99 euro, to klientów będzie coraz mniej. Obniżając jej cenę do 10 euro zapewnia się nowych klientów, z których spora część kupi DLC. Za kolejne 10 euro.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Można przynajmniej próbować szukać alternatyw. :)

Próbować - owszem. Ale na znalezienie mamy nikłe szanse.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

O rządzie takiego Iraku można powiedzieć sporo złego, ale na pewno nie to, że jest zbrodniczy.

Obecnie. Patrząc na wydarzenia z ostatnich kilku dekad - wygląda to trochę inaczej.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Przeszkadza. Ale z tym, że USA robi sobie co chce, popierane przez Europę, nic nie zrobię.

Ale z tym, co robi EA, ActiBlizz i inni też nic nie zrobisz. ;)

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Nie polepszysz ich losu, przecież nie zamkną fabryk dlatego, że ty nie kupiłeś. Ale przynajmniej nie poślesz swoich pieniędzy w kieszenie tych chciwców.

Czyli mam chodzić boso? O_o Nike nie, Adidas nie, 5.11 nie, Magnum nie, Oakley nie, Bates nie... Jasne, mogę iść do polskiego szewca, tylko że zamiast 150-200 złotych, wydam na buty kilka stów. Trochę drogo mnie ten sprzeciw będzie kosztował...

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

A czym się różni pan, który kupuje sobie drogi, elegancko skrojony garnitur, od pana, który kupuje takie coś psu?

Mógłbym odpowiedzieć, że ten drugi jest ekscentrykiem, ale tak naprawdę - nie różni się niczym. Tak samo, jak niczym nie różni się osoba kupująca sobie szynkę od osoby, która sobie kupi pasztetową a kotu łososia (osobiście znam taki przypadek). Wszystko cały czas sprowadza się do tego samego - przypisujesz sobie prawo oceniania czyichś zachowań (w tym przypadku - "polityki" finansowej).

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Można mówić. O to właśnie chodzi. Czemu miałoby to być obraźliwe? Każdy ma prawo do własnej opinii i tyle, nie ma co dorabiać sobie ideologii. Jeśli ktoś się obraża przez taką krytykę, to znaczy tyle, że ma wątpliwości, czy dobrze zrobił.

Przepraszam najmocniej, ale w ten sposób możemy usprawiedliwić absolutnie wszystko, bo jeśli podejdę do pierwszej lepszej osoby na ulicy, dam jej po mordzie a osoba ta poczuje się "urażona", to niby ma oznaczać, że zastanawia się, czy przypadkiem nie zasłużyła?

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Żeby tylko EA miała takie prawo.

Podałem ich akurat jako przykład, ale to samo mamy i w przypadku innych firm, np. UBIsoft.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Ja napisałem: "Czyli to byłaby wielka łaska z ich strony, gdyby pozwolili zakupić pakiet WSZYSTKICH dlc, które wypuścili?"

A ja podałem link do PIERWSZEGO zestawu. Zapewne wkrótce będzie kolejny, tak samo, jak miało to miejsce w przypadku B1. A później, dla tych, którzy nie zdecydowali się na podstawkę i pakiety, zostaje GOTY za parę euro w promocji.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

B1 nie miało drugiego pakietu. :)

A mnie się wydaje, że najpierw był Bundle 1 (Zombie Island i Underdome Riot), potem Bundle 2 (Knoxx i Claptrap), następnie wszystkie 4 razem a dopiero potem ukazała się GoTY. Ale mogę się mylić, bo nigdzie nie mogę znaleźć żadnego z tych pakietów (poszczególne DLC można kupić w oficjalnym sklepie)

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Gram na PC. Narzekam na cenę DLC. Dałeś mi linka do pakietu, który w teorii ma być oszczędnością. Wersji PC nie ma. To co mam zrobić? Dalej narzekam.

Ale, jak napisałem już wcześniej, teraz zaczynamy rozmawiać o dwóch różnych rzeczach. Jedna to cena DLC i sam fakt istnienia, a druga to polityka wydawców względem PC.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Tak teoretycznie to chyba mógłbyś ściągnąć iso i użyć swojego cd-keya.

Nie wierzę w pirackie wersje. Tak z założenia.

Dnia 27.02.2013 o 21:47, Feallan napisał:

Raczej kobietą wchodzącą do sklepu i mówiącą, że te wszystkie ciuszki są brzydkie. :)

Takiej jeszcze nie spotkałem...




Trwa Wczytywanie