Nie byłoby zaskoczeniem, gdybyśmy zobaczyli kobietę w roli Asasyna w głównej serii Assassin’s Creed – powiedział reżyser Assassin’s Creed IV: Black Flag, Ashraf Ismail.
Nie byłoby zaskoczeniem, gdybyśmy zobaczyli kobietę w roli Asasyna w głównej serii Assassin’s Creed – powiedział reżyser Assassin’s Creed IV: Black Flag, Ashraf Ismail.
W Assassin’s Creed IV: Black Flag po raz szósty (nie licząc wszelkiej maści spin-offów) protagonistą gry został mężczyzna - jedynym wyjątkiem jest Assassin’s Creed III: Liberation, w którym wcielaliśmy się w Aveline de Grandpre. Gdyby się uprzeć, kobieta też mogłaby być osadzona w roli kapitana pirackiej łajby, ale mogłoby wydawać się to nieco naciągane. Poza tym Ubisoft już dużo wcześniej zaplanował przekazanie historii Kenwayów, więc i tym razem nie pokierujemy przedstawicielką płci pięknej.
- Jeśli patrzeć z pirackiej perspektywy, było kilka słynnych kobiet-piratów – powiedział Ismail. – Nie było to jednak powszechne. Nie chcieliśmy, żeby ten element stał się szczegółem, którego czepialiby się ludzie. Dawno, dawno temu zdecydowaliśmy, że opowiemy historię Kenwayów, mieliśmy już pomysły na Edwarda, Haythama i Connora. To było kilka lat temu, wszystko było ustalone. Nigdy tak naprawdę nie myśleliśmy, „czy to mogłaby być kobieta”?
Gdybyśmy w następnej części AC sterowali bohaterką, otworzyłoby to nowe możliwości, jak chociażby uwodzenie, co mogłoby być ciekawym elementem działania po cichu – tak, jak w ACIII: Liberation.
Tymczasem możemy z niecierpliwością (albo i niepokojem) oczekiwać na Assassin’s Creed IV: Black Flag, analizując zwiastun, grafiki z gry i pierwsze informacje.