Były szef Epic Games rozstał się z firmą na dobre

- Gdy decydowaliśmy o przyszłości nowego Epic Games, stwierdziliśmy, że najlepszym wyjściem jest świeży początek z nowym zarządem. Dziękujemy Mike'owi za wspólnie spędzone lata i życzymy powodzenia na emeryturze oraz w roli ojca. -

O planach na przyszłość Capps napisał na swoim Facebooku:

- Co dalej? Gry były dla mnie dobre, teraz mogę się odwdzięczyć. Działam aktywnie w kilku organizacjach zrzeszających przedstawicieli branży. Z dumą oręduję nasze medium w Waszyngtonie. Rozważam przyjęcie stanowiska doradczego w jednej z kilku firm. Jest też opcja nauczania z jednym ze światowej klasy uniwersytetów w Północnej Karolinie. Przede wszystkim jednak za parę tygodniu zostanę świeżo upieczonym tatą. Jest jeszcze masa gier, w które chce zagrać zanim zaczną się nieprzespane noce. -

Dziękujemy Cappsowi za świetne gry, które przyniosła dekada jego rządów w Epic. Życzymy wszystkiego najlepszego i powodzenia w przyszłości.

Ale te życzenia przydadzą się chyba bardziej byłemu pracodawcy. Twórcy Gears of War i Unreala są w trudnym położeniu. Dalej mają dochodowe marki i doskonałą technologię, ale może zabraknąć ludzi z pomysłami i doświadczeniem. W ciągu ostatnich kilku miesięcy z firmą pożegnały się niemal wszystkie jej "twarze" i motory napędowe. Odeszli Cliff Bleszinski, Rod Fergusson, Adrian Chmielarz z kluczowymi pracownikami People Can Fly, a teraz ostatecznie dołącza do nich Capps. Dodajmy jeszcze do tego niedawne zamknięcie studia Impossible złożonego z pechowych pracowników Big Huge Games. Kiepski bilans, prawda? Zmiany i nowy porządek świadczą o jakimś pomyśle na zażegnanie kryzysu. Czas pokaże czy był to pomysł dobry.