Take-Two użera się z twórcami stron, które sugerują, że mają do zaoferowania coś niezwykle cennego - zaproszenie do bety GTA V. Niestety, to tylko ułuda.
Take-Two użera się z twórcami stron, które sugerują, że mają do zaoferowania coś niezwykle cennego - zaproszenie do bety GTA V. Niestety, to tylko ułuda.
W ubiegłym tygodniu do World Intellectual Property Organization wpłynęły wnioski w sprawie gta5betacode.com i grandtheftauto5beta.com. O ile ten ostatni adres na razie nie prowadzi donikąd, tak pierwszy z nich jest odnośnikiem do strony, która jeszcze kilka dni temu w pełni funkcjonowała (screen zrobiony przez redakcję Fusible prezentujemy powyżej), wraz z odnośnikami do konta na Facebooku, gdzie po wypełnieniu wniosku o przyznanie klucza do bety na komputer pobierany był tajemniczy program. Takie rzeczy rzadko kończą się dobrze...
Kont na Facebooku oferujących rzekomy dostęp do bety GTA V jest zresztą multum. Na ten pożądany towar nie ma jednak co liczyć - Rockstar nie ma w planach przeprowadzania testów przy udziale osób z zewnątrz.