Saints Row 4 zadebiutuje niedługo przed tym, jak na rynku pojawią się GTA V i konsole następnej generacji. O obu tych wydarzeniach w kontekście nowej gry Volition opowiada Jim Boone.
Saints Row 4 zadebiutuje niedługo przed tym, jak na rynku pojawią się GTA V i konsole następnej generacji. O obu tych wydarzeniach w kontekście nowej gry Volition opowiada Jim Boone.
- Patrzymy na to w ten sposób: w niedługim odstępie debiutuje wielka gra, która znakomicie się sprzeda. Wiemy to i z tej perspektywy nie jest to dla nas zbyt fortunna sytuacja. Generalnie jednak czujemy się dobrze, ponieważ my oferujemy naprawdę zupełnie inną grę. Gdybyśmy przyjęli stylistykę podobną do tej, jaką charakteryzowała się pierwsza część Saints Row, teraz bylibyśmy przerażeni. Saints Row: The Third wyszło przecież w tym samym czasie co Assassin's Creed, ale to były zupełnie różne pozycje - podkreśla.
- Gatunek jest na tyle dojrzały, że nad wspólnym mianownikiem otwartego świata mogą się plasować zupełnie różne style. Patrząc na GTA V widzę wielką grę, ale nie sądzę, by ktokolwiek porównywał ją z naszymi supermocami i inwazją obcych - konkluduje Boone.
O ile jednak Volition nie zamierza się lękać konkurencji, tak przed pojawieniem się następnej generacji konsol czuje większy respekt i, przynajmniej w przypadku Saints Row 4, nie zamierza wchodzić do tej nieznanej na razie rzeki. - Staramy się w pełni skoncentrować na obecnej generacji - oznajmia Boone, przypominając po chwili historię pewnego zapomnianego już dziś tytułu.
- Kiedy zrobiliśmy Summonera, który był tytułem startowym PlayStation 2, nasze doświadczenie na tej konsoli było... To była jedna z najbardziej bolesnych gier, przy których pracowałem. Oczywiście bardzo trudno jest zrobić tytuł startowy. Wyciągnęliśmy z tego jednak lekcję - tłumaczy. Lekcja ta sprawiła, że na Saints Row 4 na PlayStation 4 i nowej konsoli Microsoftu, przynajmniej w okolicach ich debiutu, nie ma co liczyć.
- Podobnie zresztą postąpiliśmy w przypadku pierwszego Saints Row. Nasza filozofia jest taka, że lepiej jest zrobić porządną grę na obecnej generacji niż wyrywać się niepotrzebnie na next-geny, tylko po to by zaznaczyć na nich swoją obecność. Oczywiście uważnie przyglądamy się nadchodzącej generacji, tak jak wszyscy producenci, ale przynajmniej w przypadku Saints Row 4 pozostaniemy na obecnej generacji i pecetach - dodaje przedstawiciel Volition.
Przypomnijmy, że najnowsza część popularnej serii ukaże się za sprawą firmy Deep Silver. Będąca jej właścicielem spółka Koch Media nabyła prawa wydawnicze do Saints Row 4, jak również wykupiła studio Volition, od THQ. Za komplet (producent i marka) nowy właściciel zapłacił ponad 22 miliony dolarów. Czy ta transakcja się opłaci? Na pierwsze (acz nie ostatnie, wszak SR 4 nie będzie ostatnią grą Volition, którą wyda Deep Silver) oceny przyjdzie czas po 23 sierpnia. Właśnie tego dnia omawiana produkcja trafi bowiem do sprzedaży.