Hideo Kojima zrobił wszystko, by zakamuflować fakt powstawania Metal Gear Solid 5. Teraz musi się z tego tytułu sporo natłumaczyć. Jest też zła wiadomość - w grze nie usłyszymy Davida Haytera.
Hideo Kojima zrobił wszystko, by zakamuflować fakt powstawania Metal Gear Solid 5. Teraz musi się z tego tytułu sporo natłumaczyć. Jest też zła wiadomość - w grze nie usłyszymy Davida Haytera.
Kojima wyjaśnił ponadto, że sceny z wczorajszej prezentacji to sam początek The Phantom Pain, pełniący rolę samouczka. Dodał również, że TPP pełniło rolę nazwy kodowej, gdyż wcześniej nie mógł się on obnosić z produkcją Metal Gear Solid 5. Szef Kojima Productions musi zdawać sobie sprawę, że na jego barkach spoczywa olbrzymia odpowiedzialność. Zwłaszcza po komunikacie, który wydało Konami.
- Po sukcesie Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots, mamy niezwykle wysokie wymagania względem Metal Gear Solid 5: The Phantom Pain. Mamy nadzieję na poszerzenie i zrewolucjonizowanie marki Metal Gear Solid dzięki użyciu silnika FOX Engine, a także zapewnieniu fanom wciągającej rozgrywki najwyższej jakości, której spodziewają się po grach autorstwa Kojima Productions - pisze wydawca MGS 5.
Na koniec mamy nie najlepszą wiadomość dla najbardziej zagorzałych fanów serii. David Hayter, aktor, który użyczał swego głosu Snake'owi, nie będzie włączony w prace nad Metal Gear Solid 5: The Phantom Pain. Jak wyjawił na Twitterze, przedstawiciele Konami i Kojima Productions nawet nie złożyli mu takiej propozycji. Na osłodę prezentujemy galerię screenów z gry.