Dyskusja między dyrektorem Microsoft Studios a projektantem BioWare'u podniosła temperaturę w internecie. Gigant z Redmond odcina się od komentarzy swojego pracownika. Jest też ekspresyjny protest jednego z graczy.
Dyskusja między dyrektorem Microsoft Studios a projektantem BioWare'u podniosła temperaturę w internecie. Gigant z Redmond odcina się od komentarzy swojego pracownika. Jest też ekspresyjny protest jednego z graczy.
To oświadczenie opublikowane przez Majora Nelsona, które nawiązuje do opisywanej na naszych łamach dyskusji między Adamem Orthem z Microsoft Studios a Manveerem Heirem z BioWare'u. Orth w ironiczny sposób oznajmił, że gracze powinni się pogodzić z tym, że wszystko jest obecnie połączone z siecią, lekceważąco odnosząc się przy okazji do mniej zurbanizowanych terenów. I choć obaj panowie zapewniali później, że to wyłącznie prywatne sprzeczki dwóch przyjaciół, niesmak pozostał.
Pozostała też wciąż zagadkowa kwestia tego, czy nowy Xbox będzie wymagał nieustannego połączenia z siecią do uruchomienia gier i aplikacji. Komentarze Ortha zdają się potwierdzać te spekulacje, ale Major Nelson w swoim oświadczeniu tej kwestii nie rozstrzyga. - Nie ogłosiliśmy niczego na temat naszych nadchodzących produktów i nie mamy żadnych nowych komentarzy w tej kwestii - ucina.
Powyższe przeprosiny dla niektórych najwyraźniej pojawiły się za późno. Jeden z właścicieli Xboksa 360 postanowił w ekspresyjny sposób zaprotestować przeciwko takiemu podejściu pracownika Microsoftu do klienta. Swój manifest zaprezentował w formie kilkuminutowego filmu (właściwa akcja rozpoczyna się w 3:23). Z uwagi na wulgarny przekaz i mało kulturalne zachowanie bohatera nie zamieszczamy materiału poniżej. W formie ciekawostki możecie go obejrzeć tutaj.