Do tej pory w ciemno zakładaliśmy, że jeśli gry zmierzają na konsole następnej generacji i są oparte na silniku Epic Games, to jest to raczej UE 4. Thief tę regułę łamie.
Do tej pory w ciemno zakładaliśmy, że jeśli gry zmierzają na konsole następnej generacji i są oparte na silniku Epic Games, to jest to raczej UE 4. Thief tę regułę łamie.
- Wykonaliśmy mnóstwo pracy, by usprawnić narzędzia dla artystów i projektantów. Gra jest wielka, więc musimy wyprodukować mnóstwo rzeczy. Gra świateł i cieni jest dla nas niewiarygodnie ważna. Ciężko pracowaliśmy, by ulepszyć w silniku aspekt renderowania, by móc lepiej rozwiązać kwestię oświetlenia. Sądzę więc, że to kwestia elastyczności. Z Unrealem takie rzeczy są możliwe. Tak, to Unreal 3, ale wprowadziliśmy w nim pewne modyfikacje - mówi producent Thiefa.
Roy podkreśla również, że głównym celem Eidos Montreal jest uzyskanie efektu, w którym użytkownicy zanurzają się w świecie gry. - W kwestii jakości nie idziemy na jakiekolwiek kompromisy. Chcemy się upewnić, że gracze świetnie się bawią, ale również że to uniwersum ich przekonuje, jest wiarygodne - stwierdza. I dodaje, że osiągnięcie takich efektów współcześnie jest możliwe tylko na konsolach następnej generacji. Właśnie dlatego Thiefa nie zobaczymy na PS3 i X360.
Co ciekawe, niemal identyczną argumentację przedstawili twórcy Wiedźmina 3.